Warszawa odmawia certyfikacji 157 „mikroapartamentów” w kompleksie „Hongkong”
Władze Warszawy odmówiły wydania certyfikatu dla 157 „mikroapartamentów” w nowym kompleksie budynków, nazywanym przez mieszkańców „Hongkongiem” ze względu na ciasno upakowane bloki. Niektóre nieruchomości, oficjalnie zbudowane jako pokoje hotelowe, mają mniej niż ustawowy minimalny rozmiar mieszkań.
Deweloper witryny potępił jednak „niekompetencję, ignorancję i utrudnianie” lokalnych urzędników, argumentując, że jego firma i jej klienci, którzy kupili nieruchomości, działają zgodnie z prawem
Inwestycja nastąpiła po ogłoszeniu przez rząd w zeszłym miesiącu, że będzie dążył do ograniczenia powszechnych praktyk, które doprowadziły do wielu nowych inwestycji obejmujących małe mieszkania ciasno stłoczone, często z niewielką ilością naturalnego światła, prywatności i zieleni.
Rząd przedstawił plany walki z „patodeweloperką” – terminem oznaczającym „patologiczny rozwój” i odnoszącym się do praktyk budowlanych, które tworzą małe, ciasno stłoczone mieszkania, często z niewielką ilością naturalnego światła, prywatności i zieleni https://t.co /QE6OcxsoZX
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 9 stycznia 2023 r
Przedmiotowa inwestycja na warszawskiej Woli obejmuje ponad 3000 mieszkań, lokali usługowych i biur na działce o obwodzie 500 metrów.
Część nieruchomości jest reklamowana przez dewelopera JW Construction jako „mikroapartamenty”. Wśród nich znajdują się lokale poniżej 25 mkw. wymaganych przez polskie prawo dla nieruchomości mieszkalnych, przy czym najmniejsze mają powierzchnię 18 mkw. – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Oficjalnie budowano je na podstawie pozwolenia na hotel, co pozwalało na tak małe pokoje. Ale w rzeczywistości nie funkcjonują jako część hotelu, ale są raczej sprzedawane na wolnym rynku, powiedzieli gazecie urzędnicy miejscy.
W rezultacie władze odmówiły wydania im zaświadczenia. W rozmowie z Gazetą Wyborczą powiedzieli też, że JW Construction w żadnym wypadku nie wykazało nawet, że pokoje spełniają wymagania stawiane hotelowi, czego wymagają przepisy.
Ratusz odmawiający samodzielności ponad 150 lokali w tzw. Hongkongu, które powstały jako hotel. Dzięki udawaniu hotelu lokale mogą uzyskiwać mieszkanie o metrażach od 18 m kw. Gdybym budował jako mieszkanie, musiałbym mieć co mniej 25 m kw. https://t.co/j9HWjE0ouX
— Michał Wojtczuk (@MichaWojtcz) 22 lutego 2023 r
Założyciel, właściciel i prezes JW Construction, Józef Wojciechowski, który jest jednym z najbogatszych ludzi w Polsce, w wydanym dziś oświadczeniu dla Business Insider Polska potępił działania władz Warszawy.
„Utrudniające działanie urzędników warszawskiego ratusza działa na szkodę osób, które zgodnie z prawem i obowiązującymi przepisami nabyły lokal w nieruchomości wybudowanej na podstawie pozwolenia wydanego przez to samo biuro architektoniczne m.st. Warszawy sali – powiedział Wojciechowski.
“[It is] przykładem niekompetencji i ignorancji urzędniczej oraz potwierdza uciążliwość zachowań urzędników warszawskiego ratusza” – dodał.
Deweloper przekonuje, że ci, którzy nabyli „mikroapartamenty”, zrobili to, by eksploatować je jako nieruchomości na wynajem krótkoterminowy, co „jest formą świadczenia usług hotelowych”. Mówi, że wszystkie umowy jasno określają, że nieruchomości nie są przeznaczone do zamieszkania, a sprzedaż jest odpowiednio opodatkowana.
Urzędnicy z Warszawy uznali, że 157 lokali w inwestycjach na Woli miało być pokojami hotelowymi, a nie mieszkaniami i odmawiają wydania tzw. zaświadczenia o ich samodzielności. Józef Wojciechowski, przewodniczący Rady spółek JW Construction,… https://t.co/yVGw6gptjh
— Business Insider Polska 🇵🇱 (@BIPolska) 24 lutego 2023 r
Spór między JW Construction a władzami Warszawy prawdopodobnie znajdzie teraz finał na drodze sądowej – zauważa Gazeta Wyborcza.
Tymczasem, zgodnie z nowymi planami ujawnionymi w zeszłym miesiącu przez rząd, deweloperzy nie będą mogli budować „jednostek handlowych” mniejszych niż 25 metrów kwadratowych, a następnie sprzedawać je jako mieszkania.
Budynki mieszkalne będą również musiały być budowane w odległości co najmniej sześciu metrów od granicy działki, a nie czterech jak dotychczas. Wymagany byłby również co najmniej czterometrowy odstęp między balkonami lub montaż przegród między nimi.
Minimalna ekspozycja na światło dzienne dla nieruchomości mieszkalnych zostałaby zwiększona z trzech do trzech i pół godziny, licząc w dni równonocy między 7:00 a 17:00
Mieszkańcy, aktywiści i architekci znajdują sposoby na trzy „choroby”, które nękają polskie miasta: „concretitis”, „advertitis” i „pastelitis”.
Stopniowo uzdrawiają miejski krajobraz naznaczony historią, pisze @AlicjaPtak4 https://t.co/IltIpemG3o
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 1 sierpnia 2022 r
Główne zdjęcie: Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Alicja Ptak jest starszą redaktorką Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla agencji Reuters.