Putin i Łukaszenka prowadzą rozmowy na temat obronności, powiązań gospodarczych
Zarejestruj się, aby otrzymywać codzienny e-mail Inside Washington, aby otrzymywać ekskluzywne relacje i analizy ze Stanów Zjednoczonych na swoją skrzynkę odbiorczą
Otrzymuj nasz bezpłatny e-mail Inside Washington
Prezydent Rosji Władimir Putin i jego białoruski odpowiednik rozmawiali w czwartek o rozszerzeniu współpracy gospodarczej i wzmocnieniu więzi obronnych między ich narodami, w tym o planie rozmieszczenia rosyjskiej broni nuklearnej na Białorusi w czasie walk na sąsiedniej Ukrainie.
W rozmowach na Kremlu uczestniczyli wyżsi urzędnicy z obu krajów i nastąpiły one po środowym spotkaniu sam na sam z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką.
Putin powiedział, że będzie „ścisła praca” nad wzmocnieniem współpracy w ramach umowy związkowej, która przewiduje bliskie więzi polityczne, gospodarcze i wojskowe między Białorusią a Rosją.
Rosja wykorzystała terytorium Białorusi jako bazę wypadową do inwazji na sąsiednią Ukrainę i utrzymuje tam kontyngent żołnierzy i broni.
W zeszłym miesiącu Putin zadeklarował, że Moskwa planuje rozmieścić część swojej taktycznej broni nuklearnej na Białorusi, co oznaczało kolejną próbę rosyjskiego przywódcy, by zachwiać groźbą nuklearną, aby zniechęcić Zachód do wspierania Ukrainy.
Broń taka przeznaczona jest do niszczenia wojsk wroga na polu walki i ma stosunkowo krótki zasięg oraz znacznie mniejszą wydajność w porównaniu z głowicami nuklearnymi montowanymi w pociskach strategicznych dalekiego zasięgu, które są w stanie zniszczyć całe miasta.
Rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi zbliżyłoby ją do potencjalnych celów na Ukrainie i członków NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. Białoruś dzieli 1250-kilometrową granicę z członkami NATO Łotwą, Litwą i Polską.
Putin zapowiedział, że budowa magazynów taktycznej broni jądrowej zakończy się na Białorusi do 1 lipca. Rosja pomogła też w modernizacji białoruskich samolotów bojowych w celu przystosowania ich do przenoszenia broni jądrowej oraz przekazała Białorusi rakiety krótkiego zasięgu Iskander, które mogłyby być wyposażone w głowica nuklearna. Ich załogi rozpoczęły w tym tygodniu treningi w Rosji.
W wystąpieniu otwierającym czwartkowe rozmowy Łukaszenka ostrzegł, że „w razie potrzeby użyjemy wszystkiego, co mamy, aby chronić nasze kraje i narody”.
„Nikogo nie szantażujemy. Tak będzie – dodał.
Łukaszenka wspomniał o aresztowaniu mężczyzny oskarżonego o niedawny atak drona, który uszkodził rosyjski samolot wczesnego ostrzegania i kontroli stacjonujący na Białorusi. Dodał, że białoruskie służby bezpieczeństwa pracują nad odkryciem skrytek zawierających broń i materiały wybuchowe.
Białoruski przywódca zwrócił uwagę na znaczenie ścisłej współpracy obronnej i zapewnił, że białoruskie fabryki rozwinęły kompetencje, które mogą zastąpić zachodnie firmy jako źródło komponentów elektronicznych do rosyjskiej broni.
„W przeszłości kierowaliśmy się w stronę Zachodu, ale teraz zdaliśmy sobie sprawę, że to nie są nasi przyjaciele i sami musimy to wszystko wyprodukować” – powiedział Łukaszenka.
Łukaszenka sprawuje władzę od prawie 29 lat, bezlitośnie rozprawiając się z opozycją i polegając na rosyjskich subsydiach, aby kierować białoruską gospodarką w stylu sowieckim. Wsparcie Moskwy pomogło mu przetrwać miesiące masowych protestów przeciwko jego reelekcji w głosowaniu z sierpnia 2020 r., które zostało odrzucone przez opozycję i Zachód jako sfałszowane.