Rosjanie składają kwiaty pod wypalonymi czołgami w nadbałtyckich miastach

Aby otrzymywać bezpłatne powiadomienia o najświeższych wiadomościach w czasie rzeczywistym, wysyłane bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej, zapisz się do naszych e-maili z najnowszymi wiadomościami

Zarejestruj się, aby otrzymywać nasze bezpłatne e-maile z najnowszymi wiadomościami

Wypalone rosyjskie czołgi przejęte przez siły ukraińskie w zeszłym roku zostały wystawione w ostatnich dniach w stolicach trzech krajów bałtyckich, gdzie Estończycy, Łotysze i Litwini wychodzą, aby je obejrzeć i zrobić pamiątkowe zdjęcia w geście sympatii dla Ukraińców broniących swojej ojczyzny .

Ale wśród odwiedzających czołgi są także członkowie znacznych rosyjskich mniejszości etnicznych, z których niektórzy złożyli kwiaty i zapalili znicze, aby upamiętnić poległych rosyjskich żołnierzy i wyrazić poparcie dla Moskwy.

Rosyjskie gesty poparcia dla strony rosyjskiej w wojnie wywołały pewne spory i co najmniej jedną bójkę na pięści w Wilnie – podkreślając napięcia, które gotują się w krajach bałtyckich między bałtycką większością a znaczną mniejszością rosyjską w tych krajach.

W środę zwolennicy i przeciwnicy wojny spierali się przed wypalonym rosyjskim czołgiem T-72, zaatakowanym przez siły ukraińskie pod Kijowem 31 marca. Stoi on na Placu Wolności w centrum stolicy Estonii, przestrzeni ozdobionej ukraińskimi napisami i estońskich flag oraz gdzie z pobliskiego kościoła św. Jana można było usłyszeć hymn Ukrainy.

Estońskie Ministerstwo Obrony nazwało w sobotę czołg „symbolem brutalnej inwazji Rosji”. Pokazuje też, że agresora można pokonać. Pomóżmy Ukrainie bronić wolności”.

W ubiegłym tygodniu ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow ogłosił, że czołgi trafią na wystawy do trzech stolic bałtyckich oraz do Berlina jako eksponaty muzealne, po podobnych pokazach w Polsce i Czechach w zeszłym roku.

Anatolij Jarkow, 78-letni weteran armii radzieckiej, który pojawił się, aby zobaczyć czołg w Tallinie, powiedział, że czuje gorycz z powodu walki Ukrainy z Rosją w wojnie, która, jak powiedział, była zakorzeniona w upadku ZSRR w 1991 roku.

„Rosyjskie czołgi znów płoną, tak jak to miało miejsce podczas wojny z nazistami” – powiedział Yarkov. „Naród rosyjski zawsze sprzeciwiał się nazistom, bez względu na to, jakiej flagi używali. I bardzo mi przykro, że Ukraińcy nie są dzisiaj po naszej stronie”.

Rosyjscy urzędnicy rządowi, w tym prezydent Władimir Putin, promują fałszywą narrację, że wojsko Moskwy walczy z neonazistami, mimo że Ukraina ma żydowskiego prezydenta, który stracił krewnych w Holokauście i stoi na czele wspieranego przez Zachód, demokratycznie wybranego rządu.

Gdy Rosjanie złożyli kwiaty na zbiorniku w Wilnie, stolicy Litwy, władze miasta postawiły w pobliżu kontener na śmieci z napisem „na kwiaty, świece i sowiecką nostalgię”.

Nie wszyscy Rosjanie opowiadają się po stronie Moskwy.

Marina, 60-letnia obywatelka Rosji, która ze względów bezpieczeństwa nie podała swojego nazwiska, powiedziała, że ​​potępiła inwazję na Ukrainę i pochwaliła Ukraińców za walkę.

„Ten rosyjski czołg mógł wtoczyć się do estońskiego miasta Narva, które Putin mógł ogłosić miastem rosyjskim” – powiedziała, dodając, że jej dzieci i wnuki mają obywatelstwo estońskie. „I doskonale rozumiem, że tylko heroiczny opór Ukraińców uratował moje dzieci przed tym krwawym scenariuszem rozgrywającym się w Estonii”.

Czołgi odwiedzają także Ukraińcy, których wojna uczyniła uchodźcami.

Anastasia Oleżhko, 18-latka, która uciekła z ukraińskiego miasta Mariupol, gdy rosyjskie czołgi ostrzeliwały miasto, powiedziała: „Widziałam takie rosyjskie czołgi, a jeden z nich zniszczył mój dom w Mariupolu, z którego pozostały tylko fundamenty ”.

„Jak mogłem się z tym czuć?” wykrzyknęła.

W Berlinie czołg stał się także miejscem hołdu. Sympatycy prorosyjscy złożyli czerwone róże na zniszczonym czołgu wystawionym przed ambasadą Rosji. Róże zostały ostatecznie usunięte. Ambasada rosyjska zaprzeczyła, jakoby zorganizowała złożenie kwiatów, ale powiedziała, że ​​z zadowoleniem przyjęła „serdeczny gest obywateli niemieckich i naszych rodaków w Niemczech”.

___

Vanessa Gera relacjonowała z Warszawy. Frank Jordans przyczynił się do powstania tego raportu z Berlina.

___

Śledź relacje AP z wojny na https://apnews.com/hub/russia-ukraine

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *