Tajlandzka policja zatrzymała oszustów, którzy żerowali na starszych Amerykanach
Aby otrzymywać bezpłatne powiadomienia o najświeższych wiadomościach w czasie rzeczywistym, wysyłane bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej, zapisz się do naszych e-maili z najnowszymi wiadomościami
Zarejestruj się, aby otrzymywać nasze bezpłatne e-maile z najnowszymi wiadomościami
Tajlandzka policja poinformowała w środę, że rozbiła międzynarodowy gang, który zarządzał centrami obsługi telefonicznej w celu oszukania starszych Amerykanów w celu przesłania im pieniędzy, zarabiając ponad 3 miliardy bahtów (87 milionów dolarów).
Policja poinformowała, że aresztowała 21 podejrzanych we wtorek po nalocie na dziewięć miejsc w czterech tajlandzkich prowincjach, zajmując 162 konta bankowe, 61 telefonów komórkowych, dwa samochody, jedną broń i wiele nieruchomości. W środę aresztowano kolejnego tajskiego podejrzanego. W nalotach brali udział agenci amerykańscy.
Podejrzani, w tym pięciu obywateli Indii i 15 Tajów, zostali oskarżeni o udział w międzynarodowej przestępczości, oszustwo polegające na podszywaniu się pod inne osoby, oszustwo ludzi, wprowadzanie fałszywych informacji do systemów komputerowych, które wyrządzają szkodę innym, pranie pieniędzy i spiskowanie w celu prania pieniędzy.
Oszuści twierdzili, że są funkcjonariuszami organów ścigania prowadzącymi dochodzenie w sprawie prania brudnych pieniędzy i powiedzieli ofiarom, że ich fundusze są podejrzane, więc muszą zostać im przekazane w celu weryfikacji, powiedziała policja. Oprócz tego dość powszechnego podstępu podejrzani włamali się również do komputerów niektórych ofiar.
Policja podała, że ofiarami, w większości w podeszłym wieku, byli lekarze, profesorowie, dentyści, personel wojskowy i biznesmeni.
Śledczy działali pod przykrywką, aby wyśledzić pieniądze gangu i odkryli, że zostały one wyprane w sklepach ze złotem, restauracjach i miejscach rozrywki w prowincji Chonburi, 125 kilometrów (78 mil) na południowy wschód od Bangkoku. Obszar ten od dawna cieszy się opinią schronienia dla członków zagranicznych gangów przestępczych.
Policja twierdzi, że syndykatem kierowali Hindusi z aktywami ukrytymi w Tajlandii, Kambodży, Singapurze, Malezji, Hongkongu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Peru i Polsce.
Agenci FBI i US Secret Service zaalarmowali tajlandzką policję o działalności gangu po tym, jak stwierdzono, że podobne przestępstwa spowodowały straty w wysokości ponad 3 miliardów dolarów w około 72 000 przypadków w latach 2020-2021, podała policja.