Ciepła zima „uratowała” Polskę przed niedoborem gazu, ale potrzebne są dalsze inwestycje, mówi urzędnik ds. energii
Chociaż tej zimy Polsce nie groził niedobór gazu, to w dużej mierze dzięki stosunkowo ciepłym temperaturom, mówi wysoki urzędnik krajowego regulatora energetyki. Wezwała do zwiększenia liczby magazynów gazu, ale także do modernizacji sieci elektrycznej, aby umożliwić większe dostawy ze źródeł odnawialnych.
Polskie magazyny gazu są obecnie zapełnione w nieco ponad 87%, co jest jednym z najwyższych poziomów w Unii Europejskiej.
Polska ma jednak relatywnie niewielką pojemność magazynową w porównaniu z innymi krajami. Jej obecne zgromadzone rezerwy wystarczają na pokrycie jedynie 13,4% rocznego zużycia, co jest jednym z najniższych poziomów w UE.
„Niestety nie możemy być optymistami” – powiedziała na konferencji energetycznej Małgorzata Kozak, dyrektor ds. rozwoju rynku i spraw konsumenckich w Urzędzie Regulacji Energetyki (URE). Oświadczyła, że Polska „nie jest całkowicie bezpieczna gazowo”.
– Tym, co będzie decydowało o bezpieczeństwie państwa, są magazyny – kontynuowała. „Mamy ich za mało. Musimy zwrócić uwagę na ich ekspansję”.
„Na razie gaz mamy, ale to jest związane z pogodą: uratowała nas ciepła zima” – dodała, zaznaczając jednocześnie, że Polsce udało się zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz (o ok. 16-17 proc. w 2022 r., według szacunków ministerstwa klimatu).
W Polsce rekordowo wysokie styczniowe temperatury sięgające prawie 19°C pierwszego dnia roku
Kozak zaznaczył, że Polska inwestuje w swoją infrastrukturę gazową, w tym interkonektory z Litwą i Słowacją, niedawno otwarty gazociąg dostarczający norweski gaz oraz planuje budowę pływającego terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG). „Ale to wciąż trochę mało” – dodała.
Kozak ostrzegł, że podaży LNG – którego Polska importowała w rekordowych ilościach w zeszłym roku – nie można zwiększać wykładniczo i że kraje takie jak Chiny, Indie czy Japonia będą o to konkurować z Europą.
Podczas gdy Polska w ostatnich latach znacznie zwiększa swoje moce w OZE, Kozak zauważył, że konieczna jest również rozbudowa sieci elektroenergetycznej, która obecnie nie jest w stanie obsłużyć energii elektrycznej produkowanej w godzinach szczytu.
Polska zaimportowała rekordową ilość skroplonego gazu ziemnego w 2022 r., dywersyfikując się od rosyjskiej energii.
Otrzymał 4,4 mln ton, o 57% więcej niż w 2021 r. To sprawiło, że LNG stało się głównym źródłem gazu w kraju, zaspokajając jedną trzecią krajowego zapotrzebowania https://t.co/GRAFD5fsV5
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 4 stycznia 2023 r
Czasami operator sieci nakazuje producentom OZE ograniczenie produkcji, aby nie przeciążać sieci. Tak stało się np. 31 grudnia 2022 r., kiedy Polska wygenerowała nowy rekord 40% energii elektrycznej z wiatru.
– Inwestycje w odnawialne źródła energii to nie tylko instalacje budynkowe, to także ogromne koszty rozbudowy systemów dystrybucyjnych i systemu przesyłowego – powiedziała.
„Prawdopodobnie są już tysiące próśb o [my] do rozstrzygania sporów dotyczących odmów przyłączenia do sieci składanych przez przedsiębiorców, którzy chcieliby zainwestować w zieloną energię” – powiedział Kozak. „Najważniejsze z punktu widzenia systemu jest odblokowanie sieci”.
31 grudnia Polska wytworzyła 40% swojej energii elektrycznej z wiatru, co jest nowym rekordem.
Liczba ta byłaby wyższa, gdyby operator sieci nie nakazał farmom wiatrowym zmniejszenia produkcji, ponieważ system nie był w stanie wykorzystać lub zmagazynować nadwyżki produkowanej energii https://t.co/BJi5T2CuGs
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 6 stycznia 2023 r
Źródło zdjęcia głównego: PGNiG (materiały prasowe)
Alicja Ptak jest starszą redaktorką Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla agencji Reuters.