Państwowa Izba Kontroli zawiadamia prokuraturę o domniemanych przestępstwach polskiego giganta naftowego Orlen

Polska Najwyższa Izba Kontroli (NIK) żąda oskarżenia przeciwko największemu w kraju koncernowi energetycznemu PKN Orlen, po tym, jak firma odmówiła kontroli NIK. Ale Orlen, który jest prawie w 50% własnością państwa, przekonuje, że same kontrole nie miały podstawy prawnej i dlatego nie mógł z nimi współpracować.

Prezes NIK Marian Banaś ujawnił w poniedziałek, że złożyła trzy zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 98 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, które dotyczy utrudniania i udaremniania kontroli. Zaznaczył, że NIK dwukrotnie bezskutecznie próbowała skontrolować Orlen w ubiegłym roku.

Izba kontrolna złożyła też osiem kolejnych zawiadomień o inne podejrzenia popełnienia przestępstwa, w tym jedno dotyczące fałszywego oskarżenia o popełnienie przestępstwa po tym, jak Orlen zawiadomił prokuraturę o inspektorach organu.

Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia postępowania w pięciu sprawach wniesionych przez NIK. Obecnie NIK złożyła skargi w każdej ze spraw do Sądu Okręgowego w Warszawie i jest przygotowana do wniesienia skarg w pozostałych sześciu sprawach.

Jako Prezes Najwyższej Izby Kontroli wykorzystałem wszystkie środki prawne (krajowe i europejskie), aby uzyskać najwyższą kontrolę, które mogą się znaleźć w @PKN_ORLEN. Obywatele mają prawo wiedzieć, na współwydawane są publiczne pieniądze: https://t.co/2kMalGzVaR pic.twitter.com/L7RlBjQjXq

— Marian Banaś (@marian_banas) 30 stycznia 2023 r

Pierwsza z dwóch prób kontroli dotyczyła wydatków PKN Orlen i Fundacji Orlen na sponsoring, działalność medialną, obsługę prawną i doradczą oraz zasady przekazywania darowizn na rzecz fundacji.

Drugi dotyczył działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym oraz niedawnego procesu fuzji Orlenu z państwowymi rywalami Lotosem i PGNiG – podała NIK. Po przejęciach Orlen – którego prezes Daniel Obajtek jest bliski partii rządzącej – jest w 49,9 proc. własnością państwa polskiego.

W poniedziałkowym oświadczeniu Banaś – były członek rządu, który jako szef NIK stał się jednym z jego przeciwników – powiedział, że w obu kontrolach większość spółek z udziałem Skarbu Państwa „uniemożliwiała kontrolom NIK podjęcie czynności kontrolnych” i nie „dostarczać odpowiednich informacji”.

„Rząd chce mnie zastraszyć, ale to nie działa”: wywiad z polskim audytorem

Banaś skrytykował też działania prokuratorów, mówiąc, że „to już niemal norma, że ​​w sprawach kierowanych do prokuratury przez NIK, śledczy wykazują niewielkie zainteresowanie”. Według Banasia tylko 2% zawiadomień kierowanych przez NIK do prokuratury kończy się aktem oskarżenia.

W Polsce prokuratorzy znajdują się pod ostateczną kontrolą prokuratora generalnego, którego stanowisko sprawuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który jest jednocześnie szefem młodszej partii w koalicji rządzącej.

– W tym kontekście zastanawiające jest to, że prokuratura tak szybko zareagowała na zawiadomienia złożone przez Orlen przeciwko audytorom, którzy są szczegółowo przesłuchiwani w zakresie ich działalności zawodowej – dodał Banaś.

Operator transportu publicznego wezwał do wszczęcia dochodzenia antymonopolowego w sprawie „monopolu złodziejskiego” państwowego giganta naftowego Orlen, twierdząc, że zawyża ceny

Partie opozycyjne wysuwały podobne żądania, ale premier przekonuje, że Orlen pomógł obniżyć ceny https://t.co/Xvonrfkyz7

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 3 stycznia 2023 r

Orlen przekonuje jednak, że nie jest instytucją państwową, a spółką i dlatego NIK nie ma prawa jej kontrolować bez wystawienia „wezwania do Orlenu jako przedsiębiorcy”.

– Mówiąc najprościej, taka kontrola byłaby niezgodna z prawem – przekonywał prawnik Orlenu, Krzysztof Wąsowski, cytowany przez RMF FM. „Mamy wrażenie, że konstytucyjny organ nadzoru państwowego, działając poza prawem, próbuje w trakcie kontroli wymusić na biznesie bezprawność takich działań”.

NIK odrzucił jednak te argumenty. „Należy podkreślić, że do tej pory spółki Skarbu Państwa nie kwestionowały podstaw prawnych kontroli” – powiedział Banaś, wskazując na ubiegłoroczną kontrolę spółki energetycznej Enea, w której Skarb Państwa jest większościowym udziałowcem.

Zwrócił też uwagę na kontrolę inwestycji elektrowni Ostrołęka C. oraz kontrolę przeprowadzoną w jednej ze spółek zależnych od Orlenu, Inowrocławskich Kopalniach Soli.

Saudi Aramco i węgierski MOL sfinalizowały zakup polskich aktywów, który był niezbędny do przejęcia Lotosu przez Orlen

Aramco jest obecnie właścicielem 30% gdańskiej rafinerii, a MOL przejmuje 417 stacji benzynowych, co czyni go trzecim co do wielkości operatorem w Polsce https://t.co/bKiaevPux9

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 1 grudnia 2022 r

Źródło głównego zdjęcia: pakiet prasowy Orlenu

Alicja Ptak jest starszą redaktorką Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla agencji Reuters.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *