Polska dąży do ograniczenia napływu ukraińskiego zboża na rynki UE po protestach rolników
Polska podejmie działania w celu ograniczenia napływu zboża z Ukrainy na swój rynek i będzie zabiegać o podobne działania ze strony Unii Europejskiej – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Sprawa wywołała protesty polskich rolników, którzy twierdzą, że napływ ukraińskich produktów obniża ceny.
Po zeszłorocznej inwazji Rosji Ukraina – która jest jednym z największych eksporterów zboża na świecie – znalazła zablokowane swoje normalne szlaki transportowe przez Morze Czarne. Doprowadziło to do wzrostu eksportu drogą lądową i kolejową przez Polskę i sąsiednie kraje.
Polski rząd, który był jednym z najbliższych sojuszników Kijowa, wspierał transport zboża przez jego terytorium. Zapewniała polskich rolników, że produkty są przeznaczone na eksport gdzie indziej i nie trafią na lokalny rynek, obniżając tym samym ceny.
Miesięcznie przez Polskę przewożonych jest ponad 450 000 ton zboża z Ukrainy.
To 16 razy więcej niż rok temu i 50% więcej niż w połowie 2022 r., ponieważ Polska stara się pomóc Ukrainie przezwyciężyć trudności spowodowane inwazją Rosji https://t.co/2BofAyo0Bf
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 2 grudnia 2022 r
Niektórzy rolnicy twierdzą jednak, że tak właśnie się stało. “[Agriculture] Minister Henryk Kowalczyk zdradził i oszukał polskich rolników” – powiedział w tym tygodniu dziennikowi „Rzeczpospolita” Michał Kołodziejczak, lider protestu Agrounia.
„Miał informacje, że dużo za dużo zboża pochodzi z Ukrainy, że nie wyjeżdża z kraju, że zalewa nasz rynek, [but] nie zrobił absolutnie nic” – twierdził Kołodziejczak. “[The government] musi w jak największym stopniu wykluczyć ukraińskie zboże z handlu w Polsce”.
Wczoraj rozpoczęły się rozmowy przedstawicieli rolników, w tym Kołodziejczaka, z resortem rolnictwa. Tymczasem jeszcze przed zakończeniem tych rozmów Morawiecki zapowiedział, że rząd podejmie kroki.
Obrady #okrągłegostołu w sprawie ukraińskiego zboża skończyło się! wiadomo, jakie są ustalone. Pewne jest, że już na wejściu było gorąco. Minister @Kowalczyk_H miał swoje źródło, podczas gdy nie było ani mediów, ani telefonu. ⬇️https://t.co/RsaM2Pz10w
— farmer.pl (@farmer_pl) 29 marca 2023 r
– To zboże destabilizuje nasz rynek, jesteśmy tego świadomi – przyznał. „Dlatego… poleciłem ministrowi Kowalczykowi, aby bardzo szybko opracował odpowiednie zasady”.
To „pozwoli nam usunąć część ziarna, które się nagromadziło [in Poland] – czyli sprzedawać go w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, gdzie miał trafić” – powiedział Morawiecki. Pojawią się też nowe „przepisy i przepisy, które ograniczą wpływ ukraińskiego zboża na Polskę”.
Premier powiedział, że choć Polska chce pomóc Ukrainie, to „w tym przypadku mamy poważny problem, nasi rolnicy, polskie rolnictwo i [that is what] Interesuje się”. Zauważył, że na niedawnym szczycie UE przywódcy zgodzili się poprosić Komisję Europejską o „natychmiastowe działanie” w tej sprawie.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Podczas RE, uzgodniłem z premierami państw UE, które graniczą z 🇺🇦, że przekażemy listę do @vonderleyen z nakazu natychmiastowego działania, aby obliczyć zboża 🇺🇦 na terytoriach sąsiadujących. Destabilizuje do miejsc lokalnych. Jesteśmy w stanie…
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 29 marca 2023 r
Wypowiedź Morawieckiego była następstwem wtorkowego spotkania z premierem Rumunii Nicolae Ciucă, innego kraju graniczącego z Ukrainą, na którym obaj przywódcy zaapelowali do Unii Europejskiej o wprowadzenie systemu lepszego śledzenia ukraińskich transportów zboża, aby nie trafiały one na lokalne rynki.
Na początku tego miesiąca rumuński minister rolnictwa Petre Daea powiedział, że Komisja Europejska szacuje, że rolnicy w Polsce, Rumunii, na Węgrzech, w Bułgarii i na Słowacji stracili 417 mln euro z powodu napływu tańszego ukraińskiego zboża na ich rynki, donosi Euractiv.
Na początku tego miesiąca Komisja Europejska ogłosiła środki wsparcia o wartości 56,3 mln euro dla bułgarskich, polskich i rumuńskich rolników w odpowiedzi na „obawy o skutki zwiększonego importu ukraińskich zbóż i nasion oleistych na lokalne rynki”.
Premierzy Polski i Rumunii proszą UE o mechanizm śledzenia eksportu zboża z Ukrainy https://t.co/UADg1Vjhv1 https://t.co/xVzj0TTyFZ
— EURACTIV (@EURACTIV) 29 marca 2023 r
Jednak w rozmowie z serwisem informacyjnym wPolityce Kowalczyk przekonywał, że ukraińskie zboże „nie jest głównym powodem” spadku cen. Dodał, że następuje „spadek na światowych rynkach”.
Po wczorajszych rozmowach w resorcie rolnictwa Kołodziejczak powiedział, że rząd nie podał żadnych konkretnych informacji o planowanych działaniach. Rząd spotkał się również z krytyką ze strony partii opozycyjnych.
„Złożyliśmy projekt ustawy o ochronie polskiego rolnictwa, w którym ustawiliśmy proste rozwiązanie wprowadzenia kaucji za import zboża z Ukrainy” – powiedział Polsat News Dariusz Klimczak, wiceprzewodniczący PSL .
„Dlaczego PiS nie [the ruling Law and Justice party] z tego skorzystać?” on zapytał. „Rolnicy bankrutują z powodu tych błędów”.
💬 Zgłosiliśmy ustawę o ochronie polskiego prawa, gdzie zapisaliśmy proste rozwiązanie dotyczące kaucji na wwóz zboża z Ukrainy. Dlaczego @pisorgpl z niego nie skorzystał? Przez te błędy bankrutują rolnicy.
🍀@DariuszKlimczak
📺@PolsatNewsPL pic.twitter.com/exPlrwy8o0
— 🍀 PSL (@nowePSL) 29 marca 2023 r
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.