Minister polskiego rządu proponuje „ustawę antybakteryjną” dotyczącą etykietowania żywności zawierającej owady

Jedna z partii wchodzących w skład konserwatywnego rządu w Polsce zaproponowała „ustawę antybakteryjną”, która wymagałaby umieszczania specjalnego ostrzeżenia na produktach spożywczych zawierających owady.

Propozycja pojawia się w ramach niedawnej kampanii koalicji rządzącej i powiązanych z nią mediów, w których twierdzili, że jeśli partie opozycyjne zdobędą władzę w tegorocznych wyborach, będą dążyć do ograniczenia tradycyjnej konsumpcji mięsa i zmuszenia Polaków do jedzenia owadów. Opozycja nie zapowiadała takich planów.

Każdy produkt spożywczy z tzw. dodatki robaczanymi, powinien być oznaczony. pic.twitter.com/ebO8koX7wf

— Solidarna Polska (@SolidarnaPL) 6 kwietnia 2023 r

„Suszone larwy mącznika młynarka, sproszkowane świerszcze – to wśród owadów, które eurokraci i Rafał Trzaskowski [the opposition mayor of Warsaw] nazywamy nową żywność” – powiedział Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa, przedstawiając wczoraj plany w parlamencie.

„Dlatego my, Zjednoczona Polska [Solidarna Polska]zainicjowali przygotowanie regulacji prawnych, wzorując się na Węgrzech i Włoszech, które dadzą polskim konsumentom jasną wiedzę na temat produktów spożywczych zawierających tzw. dodatki owadobójcze” – kontynuował. „To jest ustawa antywirusowa”.

Jedna Polska to twardogłowy, eurosceptyczny młodszy partner głównej rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Jej liderem jest Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Zgodnie z proponowanym prawem produkty musiałyby zawierać etykietę na opakowaniu z napisem: „Ostrzeżenie, ten produkt spożywczy zawiera białko owadów”.

„Jeśli Rafał Trzaskowski chce zjeść mazurka [a traditional Polish Easter cake] zrobić z suszonych owadów, ma do tego prawo – dodał Kowalski. „My jako konserwatyści, jako Polacy, zdecydowanie wolimy normalną polską żywność, polskie mięso, polski nabiał”.

Polscy rolnicy poparli propozycję UE, aby zakazać nazw mięsnych – takich jak „burger” czy „kiełbasa” – dla produktów wegetariańskich. Twierdzą, że wprowadza to konsumentów w błąd i zagraża dziedzictwu kulturowemu.

Parlament Europejski będzie głosował nad poprawką w tym tygodniu https://t.co/vwvrJzIxBJ

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 18 października 2020 r

W styczniu br. Komisja Europejska zatwierdziła produkty z larw mącznika młynarka i świerszczy jako bezpieczne do spożycia. Nie były to pierwsze produkty z owadów zatwierdzone przez Brukselę, a komisja podkreślała wówczas, że „nikt nie będzie zmuszany do jedzenia owadów”.

Niemniej jednak wielu konserwatystów w Polsce i innych krajach Europy postrzegało to jako część dążenia do podważenia tradycyjnych kultur kulinarnych, zwłaszcza konsumpcji mięsa.

Wkrótce potem w Polsce kolejne kontrowersje wywołał dziennik Gazeta Prawna, który napisał o raporcie grupy C40 Cities, który zalecał ograniczenie spożycia mięsa w ramach działań na rzecz ograniczenia emisji.

Warszawa jest członkiem grupy C40, a jej prezydent Trzaskowski brał udział i przemawiał na imprezach organizowanych przez tę organizację. Politycy i media powiązani z obozem rządzącym połączyli więc historie z UE i C40, twierdząc, że polska opozycja chce ograniczyć lub zakazać tradycyjnego mięsa i zastąpić je owadami.

„Opozycja chce, żeby Polacy jedli robaki” – głosiły główne wieczorne wiadomości w polskiej telewizji państwowej, rzeczniku rządu.

W raporcie nie było przykładów opozycji, która chciałaby, żeby Polacy jedli robaki (bo takowych nie ma) pic.twitter.com/2vwxOaPBgP

— Daniel Tilles (@danieltilles1) 20 lutego 2023 r

W odpowiedzi Trzaskowski wielokrotnie dawał do zrozumienia, że ​​nie ma zamiaru wprowadzać żadnych ograniczeń w spożyciu mięsa w Warszawie. „Proszę, ciesz się stekami do syta” – napisał na Twitterze. Inni przedstawiciele opozycji również odrzucili ten pomysł.

Z sondażu przeprowadzonego przez Ipsos i opublikowanego w tym tygodniu przez media OKO.press i TOK FM wynika jednak, że kampania koalicji rządzącej w tej sprawie odniosła skutek.

Wśród zwolenników PiS 45% uważa, że ​​opozycja mogłaby wprowadzić ograniczenia w spożyciu mięsa przez Polaków, gdyby zdobyła władzę. Z kolei wierzy w to tylko 5 proc. zwolenników głównego ugrupowania opozycyjnego Koalicji Obywatelskiej (KO), w którym Trzaskowski jest czołową postacią.

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *