Papieski spór pokazuje, dlaczego polska opozycja może zdobyć władzę, ale będzie miała trudności z rządzeniem

Daniela Tillesa

Nowe dowody wskazujące na to, że przyszły papież Jan Paweł II, będąc arcybiskupem krakowskim Karolem Wojtyłą, wiedział o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez podległych mu księży, wywołały polityczną burzę w Polsce.

„W kontekście tego, co dziś wiemy o systemowym funkcjonowaniu pedofilii w Kościele katolickim, jest coś niestosownego w nadawaniu szkołom imienia Jana Pawła II” – powiedział w ubiegły czwartek Adrian Zandberg, jeden z liderów Lewicy. .

„Dla większości młodych Polaków Karol Wojtyła to tylko ten śmieszny staruszek z memów, a nie najwyższy autorytet moralny” – dodał.

Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący agrarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), odpowiedział, mówiąc, że „lewica próbuje zniszczyć autorytet Jana Pawła II”

„Jego autorytetu nie wolno zniszczyć” – zadeklarował Kosiniak-Kamysz. „Bez niego nie upadłaby żelazna kurtyna, nie byłoby wolnego świata”.

Przyszły papież Jan Paweł II, będąc arcybiskupem krakowskim, wiedział o wykorzystywaniu seksualnym przez podległych mu księży, ale pozwolił im kontynuować pracę w kościele, a może nawet próbował uniemożliwić władzom poznanie ich zbrodni, czytamy w nowym raporcie https: //t.co/tIWfIvf1j3

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 7 marca 2023 r

Chociaż takie potyczki między społecznie liberalną lewicą a konserwatywną centroprawicą mogą nie wydawać się niczym niezwykłym, w tym przypadku obie postacie i partie, na czele których stoją, prawdopodobnie byłyby częścią każdego rządu opozycyjnego, który dążyłby do doprowadzenia rządzącego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) do władzy. ośmioletnie rządy partii do końca wraz z jesiennymi wyborami.

Sondaże pokazują, że PiS jest najpopularniejszą partią, z poparciem na poziomie około 35%. Jednak taki udział w głosowaniu nie wystarczyłby do uzyskania większości parlamentarnej.

To może otworzyć drzwi opozycji do utworzenia rządu. Ale żeby to zrobić, jakakolwiek taka koalicja musiałaby, na podstawie obecnych sondaży, obejmować Lewicę i PSL, a także centrową Koalicję Obywatelską (KO) i Polskę 2050 (Polska 2050).

Aktualizacja ankiety w skrócie:
– PiS trzyma się mocno (36%)
– KO nadal rośnie w górę (31%)
– Polska 2050 nadal spada (9%)
– Wszyscy inni: brak zauważalnych zmian pic.twitter.com/JQmzJPh3LC

— Ben Stanley (@BDStanley) 7 marca 2023 r

Ich przeciwstawne stanowiska w sprawie spuścizny po Janie Pawle II mogą wydawać się banalne dla zewnętrznego obserwatora, ale odzwierciedlają różnice, które z jednej strony mogą pomóc opozycji zdetronizować PiS poprzez poszerzenie ich atrakcyjności, ale z drugiej utrudnią aby razem rządzili.

Głosowanie sejmowe w ubiegły piątek nad rezolucją „w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II” wywołało wyraźny rozłam wśród opozycji.

PSL przyłączył się do PiS, by głosować za; Lewica była jedyną grupą, która głosowała przeciwko; natomiast KO i Polska 2050 postanowiły w ogóle nie głosować, argumentując, że nie należy wciągać zmarłego papieża we współczesne spory polityczne.

Polski parlament przyjął uchwałę w sprawie „obrony dobrego imienia Jana Pawła II” po tym, jak reportaż telewizyjny sugerował, że zmarły polski papież zezwolił księżom pod jego zwierzchnictwem na kontynuowanie pracy w Kościele, mimo że wiedzieli, że wykorzystywali seksualnie dzieci https://t. co/B5URQ40OAf

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 9 marca 2023 r

Ludzie spoza Polski mogą docenić, jak bardzo kulturowym probierzem jest Jan Paweł II w swojej ojczyźnie.

Dla wielu z tych, którzy dorastali przed 1989 rokiem, był światełkiem nadziei. Podczas jego pielgrzymek do komunistycznej Polski jako papieża, miliony ludzi przybyły, aby go zobaczyć.

Dla tych, którzy dorastali w latach 90., był żywą legendą, a jego wszechobecny wizerunek w domach w całym kraju czynił go dosłownie częścią mebli.

Ale dla tych, którzy dorastali głównie po śmierci Jana Pawła II w 2005 roku, jest on postacią bardziej abstrakcyjną – dla jednych bohaterem przeszłości, dla innych, jak zauważa Zandberg, tematem wywrotowych memów, ale też symbolem katolika. Kościół uwikłany w ujawnienia historycznych nadużyć seksualnych i gniew z powodu poparcia dla niepopularnego, niemal całkowitego zakazu aborcji.

Pielgrzymki papieża Jana Pawła II do jego polskiej ojczyzny przyciągały ogromne rzesze i inspirowały jego rodaków do walki z komunizmem.

W setną rocznicę jego urodzin prezentujemy kolekcję zdjęć z jego wizythttps://t.co/AGssO4jnsy

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 18 maja 2020 r

Postawy wobec byłego papieża często wskazują na poglądy poszczególnych osób na niektóre z najważniejszych i dzielących kwestii stojących przed Polską, takich jak aborcja, prawa osób LGBT i rola Kościoła w społeczeństwie.

Właśnie w tych obszarach opozycja jest podzielona. Na przykład w kwestii praw LGBT Lewica opowiada się za dopuszczeniem małżeństw jednopłciowych, podczas gdy w październiku ubiegłego roku wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PSL Marek Sawicki powiedział, że jego partia nie poprze nawet związków partnerskich.

Na początku tego miesiąca PSL i Polska 2050 wspólnie wezwali przyszły rząd opozycyjny do rozpisania referendum w sprawie ustawy aborcyjnej w ciągu pierwszych 100 dni jego urzędowania. Jednak lewica oświadczyła, że ​​nie pozwoli, aby aborcja, którą uważa za podstawowe prawo kobiet, została poddana pod publiczne głosowanie.

Tymczasem lewica chce zlikwidowania katechezy katolickiej w szkołach publicznych, podczas gdy inne partie opozycyjne nie poparłyby takiego rozwiązania.

Na przykład Polska 2050 wyraźnie powiedziała, że ​​chce, aby takie lekcje były kontynuowane w szkołach, ale z większym wpływem na nie dla rad szkolnych, nauczycieli i samorządów uczniowskich. Obecnie wszystkie decyzje dotyczące programów nauczania i nauczycieli podejmuje Kościół katolicki.

Jeśli opozycja wygra tegoroczne wybory, powinna rozpisać referendum w sprawie prawa aborcyjnego, mówią dwie partie, które prawdopodobnie będą częścią takiego rządu

Kwestię powinno rozstrzygnąć społeczeństwo, a nie „politycy czy biskupi”, mówią Polska 2050 i PSL https://t.co/xTP6q6W7TJ

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 3 marca 2023 r

Ta różnorodność poglądów na kwestie społeczne może być w istocie siłą opozycji zmierzającej do jesiennych wyborów. Pozwala tym, którzy chcą odsunąć PiS od władzy, odwołać się do szerokiego grona wyborców, od miejskich liberałów po wiejskich konserwatystów.

Platforma Obywatelska (PO), która jest główną siłą w KO, od dawna naciska na to, by cała opozycja utworzyła jedną koalicję, by wystartować w wyborach. Ale próba wykucia wspólnej platformy, zwłaszcza w kwestiach społecznych, byłaby prawie niemożliwa, a wysiłki w tym kierunku groziłyby wyobcowaniem wielu potencjalnych wyborców opozycji.

O ile jednak jest już prawie pewne, że opozycja nie będzie kandydować na jedną listę, oznacza to, że problemy ze współpracą zostaną po prostu odłożone do czasu po wyborach, jeśli PiS nie uzyska większości, a opozycja będzie mogła utworzyć rząd koalicyjny.

Próba rządzenia, gdy nie zgadzają się w podstawowych kwestiach społeczno-kulturowych, to przepis na niestabilną i bezproduktywną administrację.

Ponieważ sondaże wskazują, że partia rządząca może stracić miejsce w przyszłorocznych wyborach, niektórzy wzywają opozycję do wystąpienia jako jeden sojusz.

Lewica jednak opiera się wezwaniom do zjednoczenia – przynajmniej do wyborów, pisze @RBroszkowski https://t.co/pGhDkdODnR

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 14 listopada 2022 r

Jest też, co należy podkreślić, wiele obszarów, co do których opozycja jest zgodna. Zniweczenie polityki sądowniczej PiS to jedno; inne obejmują reformę mediów publicznych – które stały się tubą PiS – oraz ograniczenie kumoterstwa w instytucjach państwowych i firmach państwowych.

Jednak takie cele łatwiej powiedzieć niż osiągnąć. Uporządkowanie bałaganu, jaki powstał w polskim systemie prawnym w ciągu ostatnich ośmiu lat, jeśli zostanie przeprowadzone w odpowiedni sposób, zajmie dużo czasu. Próba pójścia na skróty grozi oskarżeniami o przeprowadzanie tych samych czystek i łamanie konstytucji, co PiS.

Podczas gdy usunięcie postaci związanych z PiS z mediów publicznych i firm państwowych będzie czymś, co partie opozycyjne mogą uzgodnić, kim je zastąpić i jak to zrobić, będzie znacznie trudniejsze. Wszystkie rządy w Polsce po 1989 roku były do ​​pewnego stopnia skłonne do kumoterstwa, a media publiczne zawsze znajdowały się pod pewnym wpływem rządu.

Wszystkie główne centrowe i lewicowe partie opozycyjne w Polsce – a także szereg grup społeczeństwa obywatelskiego – wspólnie podpisały porozumienie w sprawie wycofania polityki sądowniczej rządu i zakończenia „wyniszczającego konfliktu” z UE https://t. co/1R3oLOQabI

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 7 grudnia 2021 r

Takie problemy z pewnością nie są nie do pokonania. Polska od 1989 roku zawsze była rządzona przez takie czy inne koalicje. Nawet obecny rząd kierowany przez PiS zawsze zawierał mniejsze partie.

Jednak gdyby nie nastąpiła dramatyczna zmiana między teraz a jesienią, jakakolwiek koalicja opozycyjna, która mogłaby zastąpić PiS, składałaby się z niezwykle dużej liczby partii zróżnicowanych ideowo i trudno sobie wyobrazić jej sprawne funkcjonowanie.

Zdetronizowanie PiS – który od 2015 roku wygrał sześć wyborów z rzędu i nadal prowadzi w sondażach – będzie trudne. Ale wygranie wyborów może okazać się łatwą częścią. Rządzenie będzie znacznie trudniejsze.

Źródło głównego zdjęcia: Robert Kowaleski/Agencja Wyborcza.pl

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *