Partia rządząca w Polsce chce, by Trybunał Konstytucyjny orzekał w mniejszej liczbie sędziów

Grupa posłów rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) złożyła projekt ustawy zmniejszającej z 11 do 9 minimalną liczbę sędziów wymaganych do orzekania w sprawach, które muszą być rozpoznawane przez pełny skład Trybunału Konstytucyjnego (TK).

Ustawodawca proponuje też zmniejszenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego, które zgłasza kandydatów na prezesa trybunału lub decyduje o dopuszczeniu ścigania sędziego trybunału z dwóch trzecich sędziów, czyli obecnie 10 na 15 sędziów, do dziewięciu.

Projekt ustawy pojawia się w czasie, gdy TK toczy wewnętrzny spór, w którym sześciu z 15 sędziów wzywa prezesa Sądu Najwyższego Julię Przyłębską do ustąpienia. Twierdzą – podobnie jak wielu prawników – że kadencja Przyłębskiej jako prezesa sądu wygasła w grudniu 2022 r. Przyłębska jednak temu zaprzecza i otrzymała wsparcie od rządu, który utrzymuje, że jej kadencja trwa do 2024 r.

Jednak do czasu rozwiązania konfliktu „zbuntowani” sędziowie odmawiają zasiadania w ławie z Przyłębską. Stawia to partię rządzącą w trudnej sytuacji, która liczy na to, że TK podejmie w tym miesiącu decyzję w sprawie ustawy zmieniającej system dyscyplinarny dla sędziów, która miała odblokować miliony euro z Brukseli.

https://t.co/80iVe0A8ue

— Marcin Szwed (@marcinszwed89) 5 maja 2023 r

Projektodawcy twierdzą, że zmiany są potrzebne, aby „umożliwić szybsze rozpoznawanie spraw o kluczowym znaczeniu, a tym samym zapewnić ciągłość działania sądu w sytuacjach, gdy zgromadzenie odpowiedniej liczby sędziów będzie utrudnione lub obiektywnie niemożliwe”.

„Celem ustawy jest również zapobieganie ewentualnemu celowemu obstrukcjonizmowi, który mógłby być destrukcyjny zarówno z perspektywy samej instytucji, jak i całej Rzeczypospolitej” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.

W maju TK w pełnym składzie ma rozpatrzyć dwie sprawy, w tym ustawę reformującą polski system dyscyplinarny dla sędziów. Rząd twierdzi, że ustawa jest niezbędna do odblokowania miliardów euro funduszy zamrożonych przez Brukselę, ale niektórzy eksperci prawni kwestionowali jej zgodność z konstytucją, co skłoniło prezydenta Andrzeja Dudę do wystąpienia z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego.

Grupa zbuntowanych sędziów w polskim Trybunale Konstytucyjnym napisała do prezesa Trybunału Konstytucyjnego, wyjaśniając, że nie pozwoli na przesłuchanie w sprawie kluczowej ustawy sądowej mającej na celu odblokowanie miliardów euro w zamrożonych funduszach UE, dopóki nie ustąpi https://t .co/Fhifo90cAA

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 6 kwietnia 2023 r

W pierwszych miesiącach po objęciu władzy w 2015 r. PiS zabiegał o zwiększenie liczby sędziów do pełnego składu do 13, argumentując, że „różnica między 9 a 15 sędziami jest zbyt duża, by mówić o pełnym składzie”. Jednak od 2016 r. pełny skład musi składać się z co najmniej 11 sędziów.

Tymczasem sędziowie popierający Przyłębską podpisali już otwarty apel wzywający swoich kolegów do powrotu na rozprawy. W apelacji czytamy, że sześciu sędziów „chronicznie uniemożliwia sądowi orzekanie w sprawach wymagających pełnego składu”, a ich postawa naraża sam sąd, prezesa i sędziów na „ciągłe szkalowanie przez niektóre media”.

https://t.co/80iVe0A8ue

— Marcin Szwed (@marcinszwed89) 5 maja 2023 r

Jeden z sędziów rebeliantów, wiceprezes Sędziego Mariusz Muszyński, napisał na swoim blogu, że prywatnie również został poproszony o powrót na ławę przysięgłych. „Jeśli chodzi o moją osobę, apele ruszyły już jakieś dwa tygodnie temu” – napisał w poście opublikowanym 28 kwietnia.

„Możesz zdecydować, że nie pójdziesz do sprawy. Ale chodźmy do tej” – powiedział Muszyński, opisując jedną z próśb. „Dostaniemy werdykt, dostaniemy KPO [money from the Recovery Fund]a po wyborach ustawa ta zostanie uchylona”.

wszyscy tym, którzy nie rozumieją istotta szanżu w sprawie tzw. KPO.
tutaj: https://t.co/A3lHCt5lGp pic.twitter.com/Yly6OXQpAi

— Kamil Zaradkiewicz (@k_zaradkiewicz1) 28 kwietnia 2023 r

Proponowana ustawa spotkała się z krytyką opozycji, która uznała ją za dowód zależności Trybunału Konstytucyjnego od partii rządzącej. „Po co majstrować przy ustawie o TK? Dziewięć czy jedenaście? Przewodniczący [meaning PiS head and Poland’s de facto leader, Jarosław Kaczyński] i tak będzie rządzić” – napisał w mediach społecznościowych Andrzej Halicki, eurodeputowany z największej partii opozycyjnej Platformy Obywatelskiej (PO).

Tymczasem poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski zwrócił uwagę, że takie manipulacje TK doprowadzą do tego, że ludzie nie uwierzą, że trybunały są jeszcze potrzebne.

„Myślę, że nikogo już chyba nie dziwi, że TK jest pod politycznym butem – pod butem, który ją pcha coraz mocniej – i żaden wyrok, żadne orzeczenie nie jest bez wpływu Kaczyńskiego czy jego ludzi” – powiedział. prywatny nadawca TVN24.

Spór z Brukselą – i we własnym obozie rządzącym w Polsce – o odblokowanie zamrożonych funduszy unijnych niesie ze sobą zarówno zagrożenia, jak i szanse dla partii rządzącej przed tegorocznymi wyborami, pisze @AleksSzczerbiak https://t.co/PRNE8lUX4Q

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 5 stycznia 2023 r

Źródło głównego obrazu: Adrian Grycuk/Wikimedia Commons (na licencji CC BY-SA 3.0 PL)

Alicja Ptak jest starszą redaktorką Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla agencji Reuters.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *