Polska aktywistka „Babcia Kate” uznana za winną napadu na policjanta
Wybitna polska działaczka antyrządowa „Babcia Kasia” – która regularnie uczestniczy w protestach na rzecz osób LGBT i praw kobiet – została uznana za winną napaści na policjanta podczas jednej z takich demonstracji. To ostatni z wielu podobnych orzeczeń przeciwko niej.
Konserwatywny polski minister sprawiedliwości skrytykował jednak łagodność jej wyroku. Porównał niewielką grzywnę, którą nałożono na nią, z trzyletnim wyrokiem więzienia, jaki otrzymał nacjonalista za incydent, który miał miejsce podczas marszu LGBT. Prokuratorzy zapowiedzieli zaskarżenie wyroku dla Babci Kasi.
Patrzcie! Okazuje się, że można bić policjanta. Nawet kijem. Podwójnie, że walczysz o dzieci dla Tuska i prawa LGBT. Dzięki temu zapłacisz kilkaset złotych i możesz iść dalej. Co innego, gdy protestujesz przeciwko LGBT. Ponieważ nie wolno szarpnąć tęczowej… pic.twitter.com/fk6UsGq6vq
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) 20 lipca 2023 r
Kobieta – którą zgodnie z polskim prawem można nazwać tylko Katarzyną A. – często starła się z policją i usłyszała co najmniej tuzin aktów oskarżenia o agresję słowną i fizyczną.
Dziś została uznana przez warszawski sąd za winną przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji, którego uderzyła masztem flagowym podczas protestu w styczniu 2021 roku. Została ukarana grzywną w wysokości 500 zł (112 euro) i zasądzona na rzecz pokrzywdzonego 300 zł zadośćuczynienia. Może odwołać się od wyroku.
„Sąd uznał, że okoliczności czynu i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości na podstawie materiału dowodowego zebranego przez prokuratorów” – poinformowała warszawska Prokuratura Okręgowa. „Sąd podzielił także ocenę prokuratury co do chuligańskiego charakteru tej zbrodni”.
Jednak rzecznik urzędu Szymon Banna powiedział PAP, że złożą sprzeciw od kary wymierzonej Katarzynie A. przez sąd, którą ocenił jako „nieadekwatną” i „rażąco łagodną”.
„Babcia Kasia” skazana za chuligański atak na policjanta#wieszwięcej pic.twitter.com/DmvDdYyte3
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) 20 lipca 2023 r
Podobną krytykę złożył Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Porównał ukaranie Katarzyny A. ze sprawą młodej nacjonalistki, która została skazana na trzy lata więzienia za przynależność do grupy, która podczas parady LGBT brutalnie próbowała wyrwać tęczową torebkę.
„Patrzeć! Okazuje się, że można pobić policjanta. Nawet kijem. Pod warunkiem, o który walczysz [opposition leader Donald] Tuska do władzy i o prawa LGBT” – sarkastycznie tweetuje Ziobro.
– Wtedy zapłacisz najwyżej kilkaset złotych i możesz iść pobić kogoś innego – dodał. „Co innego, gdy protestujesz przeciwko LGBT. Więc nie wolno ci nawet szarpać tęczowej torby, bo kasta wsadzi cię do więzienia na trzy lata”.
„Kasta” to termin używany przez Ziobrę w odniesieniu do sędziów, którzy jego zdaniem są politycznie uprzedzeni wobec obecnego konserwatywnego rządu i na korzyść opozycji i jej zwolenników.
Dokumenty pozyskane przez gazetę podają w wątpliwość sprawę nacjonalisty zwolnionego przez ministra sprawiedliwości z więzienia.
Wskazują, że ona i trzej mężczyźni – z których jeden jest podobno neofaszystą – użyli przemocy wobec uczestnika marszu LGBT https://t.co/36iGMGU5vf
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 16 lipca 2023 r
Babcia Kasia, emerytowana nauczycielka języka angielskiego i hiszpańskiego, stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy protestów przeciwko prawie całkowitemu zakazowi aborcji w Polsce oraz przeciwko rządowej kampanii przeciwko LGBT i reformom sądownictwa.
W październiku 2021 roku została skazana na sześć miesięcy prac społecznych za „kopanie, ciągnięcie i deptanie policjantów” podczas kolejnej demonstracji. Odwołała się od tego orzeczenia.
W lutym 2022 r. sąd uznał ją za winną naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów „poprzez odpychanie, szarpanie, kopanie, bicie” i wymierzył jej grzywnę w wysokości 1000 zł oraz obciążył ją kosztami sądowymi w wysokości 170 zł – informuje TVP.
Ówczesna prokuratura nazwała tę karę „uderzająco łagodną” i zapowiedziała apelację.
Wybitna działaczka na rzecz praw kobiet i osób LGBT, znana jako Babcia Kasia (Babcia Kate), ponownie stanie przed sądem za rzekomy atak na policję.
Jest to najnowszy z serii aktów oskarżenia przeciwko niej, chociaż nie otrzymała jeszcze wiążącego wyroku skazującego https://t.co/6Qwgmw2wWr
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 6 kwietnia 2022 r
W marcu tego roku Katarzyna A. została skazana na rok i osiem miesięcy prac społecznych za ugryzienie policjanta w rękę, kopnięcie funkcjonariuszy w nogi i uderzenie chorągiewką jednego z funkcjonariuszy – podała „Rzeczpospolita”. codziennie. Nakazano jej również zapłacić siedmiu funkcjonariuszom po 800 zł odszkodowania.
Jednak w grudniu 2021 roku Sąd Najwyższy utrzymał w mocy decyzję sądu niższej instancji o niekaraniu Katarzyny A. za kolejne starcie z policją. Stwierdzono, że funkcjonariusze „nieproporcjonalnie wykorzystali środki przymusu” podczas „pokojowo przeprowadzonego” protestu.
Orzekł również, że działania samej Katarzyny A., które zostały pokazane na dowodach wideo, nie stanowiły zagrożenia – poinformował portal Wirtualna Polska.
Kobieta znana jako „Babcia Kasia” – należąca do grupy „Polskie Babcie”, która protestowała w obronie praw kobiet i osób LGBT – została uniewinniona przez sąd, a sędzia uznał, że nie było „usprawiedliwienia” dla działań policji przeciwko niej https://t.co/QTfB7dzBYV
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 27 kwietnia 2021 r
Źródło głównego obrazu:
Alicja Ptak jest starszą redaktorką Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla agencji Reuters.