Polska skrajna prawica odgrywa rolę kreatora po tegorocznych wyborach
Daniela Tillesa
W tym tygodniu polska opozycja głównego nurtu obudziła się z opóźnieniem w rzeczywistości, która była od dawna oczywista: że skrajna prawica może utrzymać równowagę sił po jesiennych wyborach, a zatem odegra dużą rolę w decydowaniu o tym, kto – jeśli w ogóle – może utworzyć rząd.
Sondaże od dawna wskazywały na duże prawdopodobieństwo, że ani obecny obóz rządzący – skupiony wokół narodowo-konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) – ani główna opozycja – w której centrowa Platforma Obywatelska (PO) jest główną siłą – nie wygrają wyborów. Do uzyskania większości w Sejmie izbie niższej potrzeba było 231 mandatów.
Szacunki na początek marca Bena Stanleya, warszawskiego politologa, PiS zdobył 207 mandatów, podczas gdy połączona centroprawicowa, centrowa i lewicowa opozycja miała 228 mandatów. To pozostawiło skrajnie prawicową Konfederację (Konfederację) i jej przewidywanych 24 posłów jako potencjalnego kandydata królobójca.
Od tego czasu Konfederacja wzrosła w sondażach z około 7% poparcia w lutym do 9-10% obecnie. Dzięki temu wyprzedził Lewicę (Lewicę) i Polskę 2050 (Polska 2050), stając się trzecią najpopularniejszą partią po PiS i PO.
Wyniki sondaży Konfederacji faktycznie rosną od listopada, co zbiegło się ze świadomą próbą zmiany nastawienia i złagodzenia wizerunku przez partię.
W ubiegłym roku, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Konfederacja skupiła wiele wysiłków na krytyce hojnego wsparcia udzielanego przez Polskę rządowi ukraińskiemu i ukraińskim uchodźcom, sugerując, że środki te powinny być wykorzystane na pomoc Polakom.
Ta taktyka przyniosła jednak odwrotny skutek w obliczu ogromnego poparcia polskiego społeczeństwa dla Ukrainy i uchodźców. Konfederacja spadła z sondaży z około 9% na początku 2022 roku do 6% jesienią. We wrześniu zorganizowany przez działacza Konfederacji protest przeciwko „ukrainizacji Polski” nie przyciągnął ani jednego uczestnika.
Protest przeciwko przyjmowaniu ukraińskich uchodźców w polskim mieście nie przyciągnął uczestników.
Kolejna demonstracja przeciwko „ukrainizacji Polski” w Warszawie – z udziałem dwóch nacjonalistycznych posłów – przyciągnęła tylko niewielki tłum https://t.co/OVbVSAUY2o
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 26 września 2022 r
Doprowadziło to do wyraźnej zmiany kursu ugrupowania, które odsunęło na bok dwóch jego liderów – Janusza Korwin-Mikke i Grzegorza Brauna – najbardziej kojarzonych z antyukraińską retoryką i innymi ekstremistycznymi stanowiskami.
W październiku Korwin-Mikke – 80-letni weteran libertarianizmu, który od upadku komunizmu jest stałym elementem polskiej polityki – ustąpił ze stanowiska lidera tytułowej partii KORWiN, jednego z założycieli Konfederacji, która jest sojusz nacjonalistów i prawicowych libertarian.
Zastąpił go Sławomir Mentzen, 35-letni biznesmen i aktywista. Wkrótce potem partia porzuciła nazwisko Korwin-Mikke i stała się znana jako Nowa Nadzieja.
Od tego czasu Konfederacja wyraźnie unika rozmów o Ukrainie i Rosji. Na początku kampanii wyborczej w lutym o żadnym kraju nie wspomnieli główni mówcy, Mentzen i Krzysztof Bosak, kolejny młody lider z nacjonalistycznej strony sojuszu.
Zamiast tego grupa skupiła się w szczególności na swojej retoryce wolnorynkowej, co odróżnia ją od innych głównych sił politycznych w Polsce. „Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła” – powiedział Bosak w swoim przemówieniu na konwencji.
Główne skrajnie prawicowe ugrupowanie polityczne w Polsce, Konfederacja, rozpoczęło kampanię wyborczą pod hasłem „Oddamy Ci Polskę”.
Zobowiązał się do ochrony Polski przed „eurokomunistami” i innymi „globalistami” w „Brukseli i Davos” https://t.co/VbiVRCpr3M
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 20 lutego 2023 r
Tymczasem Mentzen stał się gwiazdą TikToka, gdzie jest najczęściej obserwowanym polskim politykiem, z ponad 700 tysiącami obserwujących jego filmy, które regularnie atakują politykę gospodarczą zarówno PiS, jak i PO.
Do tej pory podejście zarówno PiS, jak i głównych partii opozycyjnych polegało w dużej mierze na ignorowaniu Konfederacji. Jednak opozycja, której poparcie w sondażach zaczyna osiągać dwucyfrowe wartości, zaczęła reagować.
W szczególności oni i ich zwolennicy starali się pokazać, że skrajna prawica – aw szczególności Mentzen – próbują ukryć swoje radykalne poglądy, przedstawiając się po prostu jako zwolennicy ekonomii wolnorynkowej.
Zauważyli na przykład, że przed wyborami europejskimi w 2019 r. Mentzem zadeklarował, że pięciopunktowy program Konfederacji brzmiał: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i UE”.
„Do pięciu NASZYCH postulatów. Piątka KONFEDERACJI: nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, opinii i UE”. pic.twitter.com/BaYWE8fbGk
— Koroluk (@KorolukM) 25 marca 2023 r
Mentzen twierdzi, że te słowa zostały wyrwane z kontekstu i że po prostu dał teoretyczny przykład tego, jaki rodzaj retoryki dociera do wyborców. „To nigdy nie były moje poglądy” — mówi teraz.
W zeszłym tygodniu ponownie zwrócono uwagę na stronę internetową opublikowaną przez Mentzena w 2019 r. przed wyborami parlamentarnymi, zawierającą 100 ustaw, które, jak powiedział, chciał stać się prawem.
Wśród nich było wprowadzenie 10-letnich wyroków więzienia za dokonanie aborcji, tworzenie „nierozerwalnych małżeństw” dla tych, którzy ich chcieli, legalizacja kar cielesnych wobec dzieci przez rodziców i innych opiekunów oraz zniesienie w Polsce zakazu propagowania faszyzmu i posługiwania się nienawiścią przemówienie.
Onegdaj Mentzen zapowiedział publikację 100 ustaw. Miałeś jeden pokaz jego merytoryczną twarzą. Nowa jakość w polityce!
Słowa dotrzymał. Ale wkrótce po publikacji ustąpi zmiana z sieci.
jedyny ze wstydu.
Ustawy obnażyły jego twarz szura i zamordysty. Wątek 🧵 pic.twitter.com/T9BHcTmrgu
— Koroluk (@KorolukM) 26 marca 2023 r
Mentzen próbował w tym tygodniu odrzucić znaczenie rachunków. W rozmowie z Radiem Zet określił je jako „prehistoryczne.. projekt sprzed czterech lat, większości z tych ustaw nie byłem nawet autorem”.
„Ja jestem 1680431471 próbując dotrzeć do wyborców z przesłaniem o niskich i prostych podatkach, ale ludzie chcą mówić o czymś, czego w moim przesłaniu już w ogóle nie ma” – powiedział.
W kolejnym wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska Mentzen dodał, że „wielu ustaw nie pamięta”, ale potwierdził, że jest za karami cielesnymi, chce, aby aborcja była karalna i opowiada się za zniesieniem przepisów ograniczających wolność słowa, w tym promowaniem ideologie totalitarne.
Dawno się tak nie uśmiałem czytając wywiad z polityką. Odpowiedzi Mentzena: nie wiem, nie znam się, nie mam zdania, to było 4 lata temu, nie pamiętam, dlaczego nie rozmawiamy o moich prośbych. Konfa – polska Impreza Know Nothing. https://t.co/WwU20f0FRL
— Jakub Majmurek (@JakubMajmurek) 30 marca 2023 r
Podczas gdy opozycja dążyła do osłabienia Konfederacji, PiS kontynuował politykę ignorowania jej. Jednak w tym tygodniu wysoki rangą przedstawiciel jednego z koalicyjnych partnerów PiS, skrajnie prawicowej Zjednoczonej Polski (Solidarna Polska), wypowiedział się ciepło na temat Mentzena, Bosaka i idei sojuszu ze skrajną prawicą.
„Zawsze mówiłem, że po prawej stronie nie ma wrogów; Zawsze byłem otwarty na współpracę z Konfederacją – powiedział Radiu Plus Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa. „Jest tam wielu bardzo dobrych polityków. Bardzo szanuję Krzysztofa Bosaka.”
Kowalski posunął się nawet do wystosowania apelu do wyborców miejskich, mówiąc, że jeśli nie chcą głosować na obóz rządzący, to lepiej, żeby zagłosowali na Konfederację niż na partie centrowe czy lewicowe.
„Głosowanie na eurosceptyków, eurorealistów, którzy w wielu kwestiach myślą jak Jedna Polska, jest dobre dla Polski” – powiedział.
Kowalski potwierdzający: możliwe rządy Zjednoczonej Prawicy z Konfederacją. Niespodziewany apel w sprawie Mentzena https://t.co/LZVPh5z3KT
— Onet (@onetpl) 30 marca 2023 r
W kolejnej rozmowie z Onetem Kowalski powiedział, że jeśli jego partia i PiS nie zdobędą większości, to utworzenie rządu z Konfederacją „jest możliwe”. Powiedział też, że posiadanie Menztena jako ministra finansów byłoby „dobrym eksperymentem”.
Chociaż Kowalski z pewnością nie wypowiada się w imieniu koalicji rządzącej jako całości – a rzeczywiście jego partia i PiS często były w konflikcie – jego słowa wskazują na rzeczywistość, że jeśli żadne z dwóch głównych ugrupowań politycznych w Polsce nie zdobędzie tej jesieni większości, obecna rządząca obóz byłby bardziej skłonny szukać jakiegoś porozumienia z Konfederacją niż opozycja.
Chociaż mogłoby to przybrać formę sojuszu, mogłoby to alternatywnie obejmować PiS próbujące skusić wystarczającą liczbę pojedynczych posłów z Konfederacji (i być może z centroprawicowej opozycji) do ucieczki do obozu rządzącego, aby uzyskać ponad 231 mandatów dla większości w parlamencie .
Ze swojej strony Konfederacja – która regularnie z równym zapałem atakuje zarówno PiS, jak i PO – utrzymuje, że nie chce koalicji z żadnym z nich.
„Obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest joint [PiS-PO] rząd przeciwko nam” – twierdził w tym tygodniu Mentzen. „Naszym celem jest przejście PO i PiS do historii, a ich liderów na emeryturę”.
Kontrastujące reakcje polskich partii opozycyjnych na twierdzenia, że papież Jan Paweł II wiedział o wykorzystywaniu seksualnym dzieci, uwydatniają różnice, które mogą pomóc im zdobyć władzę w tegorocznych wyborach, ale utrudnią im rządzenie, pisze @danieltilles1 https://t.co/NjbAxqtbVB
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 15 marca 2023 r
Źródło głównego zdjęcia: Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.