Polska zawetowała oświadczenie UE dotyczące osób LGBT i sprzeciwia się dyrektywie dotyczącej przemocy domowej

Polska zawetowała dziś zestaw konkluzji dotyczących bezpieczeństwa osób LGBT w Unii Europejskiej, argumentując, że UE „uprzywilejowuje homoseksualistów”, jednocześnie pozwalając na łamanie praw chrześcijan i innych grup.

Na tej samej sesji Rady Europejskiej polski rząd sprzeciwił się także unijnej dyrektywie w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet z powodu użycia w niej terminu „gender”.

odpowiednio ze stanowiskami min. @ZiobroPL Zarejestrowano weto w sprawie konkluzji w sprawie ochrony środowiska LGBT. Środowiska te nie są dyktowane, lecz celebrowane w UE, nie ma potrzeby stosowania tego rodzaju dokumentów.

W porównaniu… https://t.co/k2hqEfXWSO

— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 9 czerwca 2023 r

Na posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych państwa członkowskie UE zostały poproszone o zatwierdzenie zestawu wniosków opartych na ogólnounijnym badaniu sytuacji osób LGBT, które wykazało, że nastąpił „niewielki ogólny postęp, a pod pewnymi względami potencjalnie pogarszającej się sytuacji”.

Konkluzje zobowiązałyby sygnatariuszy do „promowania i wspierania podstawowego prawa wszystkich osób w UE, w tym osób LGBTI, do ochrony przed przemocą, molestowaniem i dyskryminacją”.

Jednak dzisiejszego popołudnia minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że Polska zawetuje tekst, który wymagał jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich. Węgry również były przeciwne.

„W cieniu walki o przywileje dla homoseksualistów i innych osób LGBT w UE szerzy się nienawiść religijna – prawa chrześcijan są dziś powszechnie łamane w Europie” – napisał na Twitterze. „Dlatego w Pride Month zdecydowałem się zawetować wnioski”.

Polska pozostaje najgorszym krajem UE dla osób LGBT, według corocznego rankingu Rainbow Europe https://t.co/j83yAOtrcT

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 11 maja 2023 r

W oświadczeniu wydanym przez ministra sprawiedliwości stwierdzono, że Szwecja, sprawująca obecnie rotacyjną prezydencję w Radzie Europejskiej, zignorowała prośbę Polski o „postulaty dotyczące konieczności ochrony innych mniejszości, w tym m.in. [religious] wierzących i osób niepełnosprawnych”.

„Wszystkie ofiary przestępstw powinny być traktowane z takim samym szacunkiem” – powiedział reprezentujący Polskę na posiedzeniu Rady wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Wskazując [only] jednej grupy społecznej jest sprzeczne z równością wobec prawa i zwalczaniem dyskryminacji”.

– Bruksela chce być ślepa na ofiary dyskryminacji wierzących – dodał Ziobro. „Chcą siłą narzucić – pod sztandarem tolerancji i równości – przywileje dla społeczności LGBTQ…[Poland] musi mieć odwagę, by bronić własnej tożsamości, dziedzictwa i wartości”.

W ostatnich latach polski rząd prowadził głośną kampanię przeciwko temu, co nazywa „ideologią LGBT”, którą przedstawia jako niebezpieczny zestaw idei importowanych z Zachodu, zagrażających polskiej kulturze, religii, tożsamości, a nawet samemu narodowi.

Polska uruchamia finansowane przez państwo centrum badawcze do „zwalczania chrystianofobii”

Tymczasem na tym samym dzisiejszym posiedzeniu Rady Europejskiej toczyły się również dyskusje nad projektem dyrektywy dotyczącej zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Środki te mają opierać się na konwencji stambulskiej, traktacie Rady Europy dotyczącym tej samej kwestii.

Jednak polski rząd – który wcześniej sugerował, że może wycofać Polskę z Konwencji Stambulskiej, bo „promuje LGBT” – wyraził sprzeciw wobec projektu dyrektywy.

Skrytykował użycie w tekście terminu „płeć”, który według Polski nie ma jasnej definicji w prawie UE. Kwestia ta często w przeszłości skłaniała Polskę do sprzeciwu wobec dokumentów UE, w których używa się terminu „gender”.

Polska zawetowała wspólne stanowisko UE w sprawie sztucznej inteligencji, ponieważ wspomniało o „równości płci”.

„Znaczenie słowa „płeć” jest niejasne” – mówi polski dyplomata

Polska była jedynym krajem, który głosował przeciw, ale przyjęcie wymagało jednomyślności. Więcej tutaj: https://t.co/twhwXjr837 pic.twitter.com/GvLkLtXfh6

— Daniel Tilles (@danieltilles1) 26 października 2020 r

„Dyrektywa antyprzemocowa kryminalizowałaby ludzi, którzy kwestionują istnienie 50 lub 200 płci” – stwierdził Kaleta, nie przedstawiając dowodów.

Przekonywał też, że Polska ma już „najwyższy standard ochrony ofiar” przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. W 2021 r. Rada Europy pochwaliła działania podjęte przez Polskę w tej sprawie. Z policyjnych danych wynika, że ​​od 2014 roku w Polsce spada liczba przypadków przemocy domowej.

Zatwierdzenie projektu dyrektywy wymagało jedynie poparcia kwalifikowanej większości państw, a nie jednomyślności, więc mimo sprzeciwu Polski środki zostały przyjęte. Kaleta zadeklarował jednak, że rząd „będzie dążył do podważenia tego instrumentu poprzez narodowe rozwiązania wynikające z tzw [Polish] konstytucja”.

Polska wprowadziła nowe przepisy poszerzające definicję przemocy domowej i rozszerzające środki wsparcia ofiar i postępowania ze sprawcami.

Ustawę podpisaną wczoraj przez prezydenta poparły wszystkie partie poza skrajną prawicą https://t.co/hsKOrbhesp

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 17 marca 2023 r

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *