Protestujący przeciwko aborcji uniewinnieni z „złośliwej ingerencji w akt religijny” podczas demonstracji katedralnej

Grupa 32 demonstrantów, którzy zorganizowali protest przeciwko prawie całkowitemu zakazowi aborcji w Polsce w katedrze podczas niedzielnej mszy świętej, została uniewinniona od „złośliwego ingerowania w akt religijny”, przestępstwa zagrożonego karą do dwóch lat więzienia.

Sędzia uznał, że protestujący nie wykazali się złośliwością w swoich działaniach. Zauważyła również, że protest był odpowiedzią na zakaz aborcji, który „naruszył prawa kobiet” i który został publicznie poparty przez Kościół katolicki, w tym arcybiskupa miasta, w którym odbył się protest.

Od wyroku sądu mogą się jednak jeszcze odwołać prokuratorzy, którzy zabiegali o ukaranie działaczy za działania, do których doszło podczas fali masowych protestów jesienią 2020 roku.

Poznań. Kobiety przerwały mszę w katedrze. Interweniowała policja. „Mamy tego dość jako katolicy”. Więcej w relacji: https://t.co/LlqEGUhUBU @EpiskopatNews @Abp_Gadecki #aborcja #piekłokobiet pic.twitter.com/T5cp18RIwc

— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) 25 października 2020 r

Do zdarzenia doszło 25 października tego roku, czyli w pierwszą niedzielę po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny (TK) orzeczenia skutecznie zakazującego prawie wszystkich aborcji w Polsce.

Uczestnicy stanęli przed ołtarzem w katedrze poznańskiej krzycząc „Moje ciało, mój wybór” i „Episkopat powinien trzymać się z daleka od polityki”. Machali transparentami z napisem „Aborcja nie jest grzechem” i zrzucali ulotki promujące prawo kobiet do decydowania o przerwaniu ciąży.

Ksiądz przewodniczący poprosił ich, aby nie przerywali trwającej mszy, ale zostało to zignorowane, a później wezwano policję do zakończenia demonstracji. Prokuratorzy oskarżyli później 32 demonstrantów, którzy nie przyznali się do winy. Ich proces rozpoczął się w grudniu 2021 roku.

Aktywistka stanie przed sądem za „pomoc w przerwaniu ciąży”, przestępstwo, za które w Polsce grozi kara do 3 lat więzienia.

Wysłała tabletki aborcyjne kobiecie, która chciała przerwać ciążę, ale mąż je odkrył i wezwał policję https://t.co/cFXucjFdqy

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 29 marca 2022 r

W ogłoszonym dziś wyroku sąd okręgowy w Poznaniu uniewinnił protestujących. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Joanna Knobel zwróciła uwagę na kontekst, w jakim doszło do zdarzenia – informuje PAP.

„Były to największe manifestacje w Polsce od czasu przemian ustrojowych w 1989 roku i zdaniem części komentatorów największe manifestacje uliczne w historii Polski” – ocenił sędzia, dodając, że były one wymierzone nie tylko w TK, ale także partii rządzącej i kościoła katolickiego, który poparł zakaz aborcji.

Knobel zwrócił uwagę, że w dniu wydania orzeczenia przez TK arcybiskup poznański Stanisław Gądecki, będący jednocześnie szefem Episkopatu Polski, opublikował oświadczenie, w którym wyraził „wielkie uznanie i radość” z powodu jego decyzji.

Protesty aborcyjne w Polsce wynikają z tego, że „marksiści kulturowi” wykorzystują streaming i media społecznościowe jako „narzędzia do kształtowania młodych” – mówi szef Episkopatu Katolickiego

„Prawie każdy serial Netflixa dla młodzieży promuje homoseksualizm” – ostrzega arcybiskup https://t.co/ItHZsUbuI1

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 4 listopada 2020 r

Sędzia zauważył następnie, że chociaż protestujący przerwali ceremonię religijną, „dowody nie wykazały, że ich intencje były motywowane złośliwością, tj. chęcią dokuczenia, zranienia lub wywołania nieprzyjemnych uczuć u innej osoby”.

Powołała się na zeznania jednego z oskarżonych, który stwierdził, że motywacją protestu były „działania hierarchów kościelnych, którzy w osobach Gądeckiego i [Archbishop of Kraków Marek] Jędraszewskiego, publicznie wyrażając podziw dla ograniczania praw człowieka i swobód obywatelskich milionów Polek”.

Sama sędzia przekonywała następnie, że „wyrok TK w istocie naruszył prawa kobiet”, że „hierarchowie kościelni zaaprobowali to orzeczenie”, oraz że „konstytucyjny rozdział państwa i kościoła jest w Polsce powszechnie łamany”.

„Naszym obowiązkiem jest dziękować Bogu za dar” prezesa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego i jego zmarłego brata, byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, arcybiskup krakowski podczas mszy w 72. rocznicę urodzin bliźniaków https://t .co/sWIgkHti7v

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 19 czerwca 2021 r

Tymczasem zauważyła, że ​​protestujący okazywali „szacunek” świętemu budynkowi, w którym demonstrowali, i nie nawoływali do nienawiści ani nie atakowali religii. „Żaden z oskarżonych nie wykazywał pogardy ani dla samego wykonania aktu religijnego, ani dla miejsca, w którym ten akt religijny został dokonany”.

„Protestujący chcieli pokazać, co myślą o spornej sprawie, wyrazić swoje stanowisko w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, słów arcybiskupa i zaangażowania Kościoła w politykę” – powiedział Knobel.

Prokurator Bartosz Pawlaczyk powiedział PAP, że przed podjęciem decyzji o złożeniu apelacji będą czekać na pełne pisemne uzasadnienie sędziego.

Publiczne znieważanie kościoła lub przerywanie mszy byłoby zagrożone karą do trzech lat więzienia na mocy proponowanego zaostrzenia polskich przepisów dotyczących bluźnierstwa, ujawnionego dziś przez dwóch wiceministrów sprawiedliwości https://t.co/Qs568O91jC

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 14 kwietnia 2022 r

Jeden z obrońców oskarżonego, Mateusz Bogacz, z zadowoleniem przyjął wyrok, mówiąc, że „podkreślono w nim prawo obywateli do protestu, nawet jeśli sprzeciwiają się im politycy, władze i Kościół katolicki”. Zasugerował, że prokuratorzy, którzy są „kontrolowani przez polityków”, wnieśli sprawę z powodów „politycznych”.

W listopadzie większość rządowa w parlamencie zagłosowała za pozbawieniem posłanki opozycji immunitetu w celu postawienia zarzutów o obrazę uczuć religijnych, przestępstwo w Polsce zagrożone karą do dwóch lat więzienia, za protest przeciwko aborcji rządzący w kościele.

Jednak na początku tego miesiąca sąd w Toruniu nakazał umorzenie przeciwko niej postępowania, od którego prokuratorzy mogą się odwołać.

W 2021 roku główna liderka protestów aborcyjnych w Polsce, Marta Lempart, została oskarżona przez prokuratorów o przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy policji, spowodowania zagrożenia epidemiologicznego oraz publicznego pochwalenia przestępstw. Później w tym samym roku inny z przywódców protestów został również oskarżony.

Parlament usunął posła opozycji @JoankaSW immunitetu, aby mogła być ścigana za obrazę uczuć religijnych, przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat więzienia.

Protestowała w kościele przeciwko prawie całkowitemu zakazowi aborcji w Polsce https://t.co/bv2InxacB2

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 5 listopada 2022 r

Źródło głównego zdjęcia: Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *