Rzecznik Praw Dziecka zarządza inspekcję szkół przyjaznych LGBT
Rzecznik Praw Dziecka zapowiedział inspekcję szkół, które niedawno znalazły się w rankingu najbardziej przyjaznych osobom LGBT w kraju.
Mikołaj Pawlak uzasadniał swoją decyzję, mówiąc, że „dzieci trzeba chronić przed przestępcami” i że „dyrektorzy często nie sprawdzają swoich pracowników w rejestrze pedofilów”.
Na początku miesiąca opublikowano piąty doroczny Ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+, w którym zwyciężyło gdańskie liceum Collegium Gedanense. Honorowymi patronami rankingu są Komisja Europejska oraz prezydenci Warszawy, Poznania, Wrocławia, Łodzi, Gdańska i Świdnicy.
Ranking skomentował w dniu jego publikacji Pawlak, występując na kongresie „Kościół, edukacja, wychowanie”, zorganizowanym przez Ruch Europa Christi pod honorowym patronatem ministra edukacji Prezmysława Czarneka.
„Dzisiaj w jednej z gazet, która staje się niemieckojęzyczna, ukazał się raport o rankingu szkół pseudo-tęczowych” – powiedział Pawlak, urzędnik mianowany przez większość konserwatywnego rządu w parlamencie. Przedstawiciele obozu rządzącego często określają przyjazne opozycji media jako „niemieckie”.
„Ponoć jest ich 2 tys [such] szkół – kontynuował. „Mogę pana zapewnić, panie ministrze [Czarnek]i wy wszyscy [here] że zacznę w maju od inspekcji pierwszych 10 lub 20 szkół”.
Kontrole miałyby ustalić, „co to [LGBT] jak wygląda życzliwość, jak się objawia” – powiedział Pawlak, który zaznaczył, że „oczywiście warszawskie szkoły przodują” w rankingu. Warszawa jest jednym z najbardziej liberalnych miast w Polsce, a jej prezydent Rafał Trzaskowski jest czołową postacią opozycji i zwolennikiem praw osób LGBT.
Rzecznik Praw Dziecka pic.twitter.com/f3FVyAMoMM
— Blu_chizz (@SerekBlu) 24 maja 2023 r
Komentarze zostały zgłoszone 10 maja, ale wyszły na jaw dopiero w ostatnich dniach. W opublikowanym w tym tygodniu wywiadzie dla Gazety Polskiej Codziennie Pawlak potwierdził, że takie kontrole będą się odbywały, choć dodał, że rutynowe jest sprawdzanie szkół, czy nie dochodzi do przestępstw.
„Niestety w wielu przypadkach okazuje się, że dyrektorzy czy inne instytucje nie sprawdzają swoich pracowników z rejestrem pedofilów” – powiedział gazecie. „Musimy chronić dzieci przed przestępcami, a taka weryfikacja jest jednym z ważnych narzędzi, z których należy korzystać”.
„Często właśnie w tych fundacjach, które uważają się za najbardziej tolerancyjne, dochodzi do różnych nieprawidłowości” – dodał, nawiązując rzekomo do organizacji pozarządowych, które prowadzą w szkołach warsztaty poświęcone tematyce LGBT.
W 2020 roku Pawlak twierdził, że edukatorzy seksualni próbują podawać dzieciom leki zmieniające płeć i twierdził, że jeden taki przypadek miał miejsce w Poznaniu. Jednak miejscowe władze zauważyły, że nigdy nie odnotowano takiego incydentu. Pawlak nigdy nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia.
Władze miasta Poznania potwierdziły, że w mieście nie odnotowano przypadku podania dziecku przez nauczyciela wychowania seksualnego środków zmieniających płeć. Wezwali komisarza ds. praw dziecka do przeprosin za złożenie takiego roszczenia https://t.co/R1Id86DY0Y
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 2 września 2020 r
Koordynator rankingu szkół przyjaznych LGBT, Dominik Kuc, powiedział w TVN24, że jest zaskoczony i zniechęcony wypowiedzią Pawlaka. „Rzecznik Praw Dziecka powinien wspierać młodych ludzi w poczuciu bezpieczeństwa” – taki jest cel rankingu – powiedział Kuc.
„Dla nas to zastraszanie uczniów, nauczycieli, a przede wszystkim dyrektorów, którzy wkładają wiele wysiłku w budowanie bezpiecznej i otwartej atmosfery dla wszystkich” – dodał. Kuc zaznaczył też, że o rankingu nie decyduje jego organizacja, ale opiera się on na głosach samych studentów.
Kuc powiedział, że jego organizacja opublikuje w ten piątek poradnik prawny dla szkół, którym grozi inspekcja.
Tymczasem polityk i działacz na rzecz praw LGBT Robert Biedroń komentuje uwagi Pawlaka, sarkastycznie tweetując: „Ach, dlatego nie miał czasu pracować nad usprawnieniem systemu zapobiegania znęcaniu się nad dziećmi w domu” – nawiązanie do niedawnej śmierci 8-latka. -letnie dziecko z rąk ojczyma.
Aaaa, to dlatego, że nie miał czasu, przestało się usprawniać systemu stopniowania katowania dzieci w domach… 🤷🤢#Pawlakmusiodejść pic.twitter.com/qgPrTrblD0
— Robert Biedroń (@RobertBiedroń) 23 maja 2023 r
W sobotę działacze Suwerennej Polski, jednej z partii wchodzących w skład rządzącej w Polsce koalicji narodowo-konserwatywnej, zorganizowali protest przed jedną ze szkół, które znalazły się w pierwszej dziesiątce rankingu przyjaznego LGBT.
Partyzanci z Kędzierzyna-Koźla trzymali transparenty z napisami „Nie dla LGBT w szkołach” i „Stop zepsuciu moralnemu dzieci”.
W zeszłym roku Czarnek, zdeklarowany krytyk tego, co on i rząd nazywają „ideologią LGBT”, skrytykował dyrektorów, którzy są na tyle „nieodpowiedzialni”, że dopuścili do „Tęczowego piątku”, corocznej imprezy wspierającej lesbijki, gejów, osoby biseksualne i transpłciowe (LGBT). ) osób, które mają się odbyć w ich szkołach.
Jednak w rozmowie z lokalnym serwisem informacyjnym KK24 dyrektor szkoły Małgorzata Targosz powiedziała, że jest „bardzo dumna” z ich miejsca w rankingu. To „pokazuje, że młodzież czuje się w szkole bezpiecznie”, co jest niezbędnym warunkiem nauki i rozwoju – wyjaśniła.
Polska pozostaje najgorszym krajem UE dla osób LGBT, według corocznego rankingu Rainbow Europe https://t.co/j83yAOtrcT
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 11 maja 2023 r
Źródło głównego zdjęcia: Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.