Sejm uchwalił ustawę o ochronie dzieci po śmierci 8-latki z rąk ojczyma
Polscy parlamentarzyści niemal jednogłośnie zatwierdzili działania mające na celu wzmocnienie ochrony dzieci przed przemocą. Ustawa została zaproponowana w związku z niedawną śmiercią ośmioletniego chłopca Kamila z rąk ojczyma.
Ustawę, znaną jako „Prawo Kamila”, poparły wszystkie ugrupowania w parlamencie oprócz skrajnie prawicowej Konfederacji – której jeden z liderów ostrzegał, że czasem „trzeba użyć przemocy” wobec dzieci – i Libertarian (Wolnościowcy ), małej partii, która na początku tego roku oderwała się od Konfederacji.
Jak polskie frakcje parlamentarne głosowały nad ustawą (za = za, przeciw = przeciw)
Ustawę złożyła Suwerenna Polska, jedna z partii wchodzących w skład narodowo-konserwatywnej koalicji rządzącej w Polsce, kilka dni po śmierci Kamila w maju.
Był hospitalizowany z oparzeniami i złamanymi kośćmi rzekomo spowodowanymi fizycznym znęcaniem się jego ojczyma, a później zmarł z powodu tych obrażeń. Ojczym i matka Kamila zostali aresztowani i grozi im dożywocie – informuje TVN24.
Po śmierci Kamila krytykowano władze za to, że nie interweniowały wcześniej w sprawie w obliczu sygnałów ostrzegawczych o znęcaniu się nad nim.
Około połowa Polaków popiera apel premiera o przywrócenie kary śmierci po niedawnej śmierci ośmiolatka z rąk ojczyma.
Zwolennicy kary śmierci nieznacznie przewyższają liczebnie przeciwników https://t.co/KsxIUen5Gt
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 17 maja 2023 r
Ustawa Kamila wprowadziłaby m.in. jaśniejsze procedury podejmowania przez władze działań w przypadku podejrzenia nadużyć – w tym nową ankietę do wykorzystania przez pracowników socjalnych, policjantów i pracowników służby zdrowia – oraz silniejszą weryfikację personelu w placówkach pracujących z dziećmi .
Przewiduje również, że dziecku, które nie może być należycie reprezentowane przez rodziców, należy zapewnić pełnomocnika z urzędu. Stworzy też zespół ekspercki do przeprowadzania analiz poważnych i śmiertelnych przypadków znęcania się nad dziećmi.
Wczorajsze przejście ustawy przez Sejm, izbę niższą parlamentu, zostało przyjęte z zadowoleniem przez posłów z całej izby, z których wielu potępiło także skrajną prawicę za sprzeciw wobec niej.
„Jedyną wolnością, którą przedstawiają, jest wolność bicia dzieci” – napisała na Twitterze Monika Rosa, posłanka liberalnej Nowoczesnej, odnosząc się do roszczeń Konfederacji do wspierania wolności. Ta skrajnie prawicowa partia była również jedyną, która nie poparła ostrzejszych nowych przepisów przeciwko przemocy domowej na początku tego roku.
Polska wprowadziła nowe przepisy poszerzające definicję przemocy domowej i rozszerzające środki wsparcia ofiar i postępowania ze sprawcami.
Ustawę podpisaną wczoraj przez prezydenta poparły wszystkie partie poza skrajną prawicą https://t.co/hsKOrbhesp
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 17 marca 2023 r
Jeden z przywódców Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke, skrytykował ustawę za „naruszenie naturalnego miejsca [of a child] w rodzinie” oraz „podważanie autorytetu ojca”.
Czasami „trzeba użyć przemocy” wobec dziecka, „bo nie ma innego wyjścia” – przekonywał. „Nie może być tak, że dzieci robią, co chcą”.
Ustawa trafia teraz do Senatu, w którym nie zasiadają przedstawiciele skrajnej prawicy i prawie na pewno zostanie zatwierdzona. Następnie trafiłaby do prezydenta Andrzeja Dudy, który może ją podpisać lub zawetować.
Dlaczego Konfederacja głosowała przeciwko ustawie Kamilka?
Wczoraj przed północą JKM mówił https://t.co/KtWXMAmwYv. o tym, dlaczego nie należy bać się dzieci pedofilią, kiedy „trzeba” nadmiernego działania wobec dzieci i dlaczego należy bać się ojca. pic.twitter.com/hQ3hMu9yL9
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) 13 lipca 2023 r
Źródło głównego zdjęcia: Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.
