60-letni aktywista przechodzi 4250 km z Londynu do Stambułu, aby promować wychwytywanie dwutlenku węgla

Zarejestruj się w wiadomości e-mail Independent Climate, aby otrzymywać najnowsze porady dotyczące ratowania planety

Otrzymuj nasz bezpłatny e-mail dotyczący klimatu

Aktywista promujący wychwytywanie dwutlenku węgla, który przeszedł 4250 km (2640 mil) z Londynu do Stambułu, powiedział, że jego wysiłki są metaforą „działań i konsekwencji” potrzebnych do walki ze zmianami klimatycznymi.

Craig Cohon, Kanadyjczyk, ale mieszkający w Londynie, przekroczył linię mety na moście Galata w Turcji w poniedziałek rano, który jest jednocześnie Światowym Dniem Ochrony Środowiska i jego 60. urodzinami.

Jego wyzwanie polegało na tym, że wędrował przez 14 krajów w ciągu 153 dni, a towarzyszyło mu 77 zaproszonych gości, którzy przejeżdżali przez 82 miasta i miasteczka podczas swojej podróży.

Biznesmen, który stał się aktywistą klimatycznym, chodził 25-35 km (15-22 mil) dziennie po tym, jak 3 stycznia wyruszył z Trafalgar Square w centrum Londynu, żartobliwie opisując to jako „zajebiste postanowienie noworoczne”.

Zapytany, jakie przesłanie ma nadzieję przekazać poprzez swoje wyzwanie, pan Cohon powiedział agencji informacyjnej PA: „Nie czekaj – nie musimy czekać na korporacje, nie musimy czekać na polityków, możemy dokonać zmiany .

„Nie każdy musi chodzić 153 dni i skupiać się na usuwaniu dwutlenku węgla i usuwaniu swojego śladu węglowego w ciągu całego życia, tak jak ja, ale rób, co możesz, a to coś zmieni.

„Ten spacer jest metaforą rodzaju konsekwencji, którą musisz mieć, dyscypliny, którą musisz mieć, działania, które musisz mieć… musisz naciskać i nie możesz się poddać”.

Biznesmen z długą karierą i niegdyś „dekadencki” styl życia, pan Cohon podjął próbę nadrobienia swojego śladu węglowego dwa lata temu, kiedy przekazał milion dolarów ze swojego funduszu emerytalnego na projekty usuwania dwutlenku węgla – które usuwają dwutlenek węgla z atmosfera.

„Ludzie muszą zrozumieć, że musimy stawiać mniej, ale musimy zdejmować więcej… Nie sądzę, abyśmy poruszali się wystarczająco szybko, po prostu kładąc mniej” – powiedział.

Jego kampania Walk It Back promuje takie projekty, a teraz opisuje siebie jako „przypadkowego sportowca ultrawytrzymałościowego”.

Pan Cohon przemierzył w swojej podróży takie kraje, jak Francja, Belgia, Niemcy, Polska i Węgry, i chociaż jego ciało jest teraz „gotowe na duży masaż”, powiedział, że spacer był „łatwy”.

„Po namyśle było to łatwe – świat jest bardzo mały” – powiedział.

„Myślę, że najtrudniejszym elementem wyzwania jest obserwowanie, jak wolno przyspieszamy lub nie przyspieszamy w kierunku czystej gospodarki.

„Najtrudniejszą rzeczą jest dla mnie brak działania, brak świadomości oraz to, jak bardzo jesteśmy osadzeni i uzależnieni od systemu, który mamy.

„Widziałem to wszędzie – jesteśmy uzależnieni od paliw kopalnych”.

Pan Cohon wspominał, jak przechodził przez most w Holandii, gdzie były „tysiące ciężarówek z silnikiem Diesla”, szedł kanałem między Hanowerem a Berlinem, gdzie były barki przewożące węgiel, i spał na postoju dla ciężarówek obok największej huty stali we wschodnich Niemczech.

„To trwało i trwało – te krótkie chwile pokazują, jak bardzo jesteśmy zakorzenieni w systemie, który próbujemy zmienić” – powiedział.

Ale pan Cohon powiedział, że „codziennie” zachęcał go spacer z 77 różnymi osobami, w tym z dyrektorami naczelnymi, aktywistami i dziennikarzami, którzy omawiali kwestie usuwania dwutlenku węgla.

Opisał także lżejsze chwile gościnności od tych, których spotkał.

„(Były) setki magicznych chwil od darmowej kawy, którą dostałem od tunezyjskiego właściciela kawy na obrzeżach Paryża, po babcię z wioski na Węgrzech, która dała mi w prezencie swoje niewiarygodne pikle” – powiedział.

„Myślę, że zostałem zatrzymany 28 razy przez serbskich rolników, którzy prosili mnie, abym przyszedł do ich domu i podzielił się rakią, która jest rodzajem śliwkowego alkoholu, więc moje 21 dni w Serbii minęło bardzo szybko.

„To, co się wyróżnia, to po prostu różnorodność i niewiarygodna solidność Europy – w ciągu ostatnich 153 dni widziałem wiele wspólnego człowieczeństwa i to daje mi nadzieję.

„Jestem pełną nadziei, optymistyczną osobą… Po prostu myślę, że musimy działać trochę szybciej i musimy podjąć działania”.

Podczas gdy wyzwanie pana Cohona zaprzeczyło korzystaniu z podróży lotniczych, planuje polecieć ze Stambułu do Chicago, aby zobaczyć się z córką po pięciomiesięcznej podróży.

„Myślę, że nie ma nic złego w byciu szczęśliwym hipokrytą w tej kwestii – o ile wołasz, że jesteś hipokrytą” – powiedział.

„Czy jestem hipokrytą? 100%. Nie udało mi się mieć życia zerowego netto… ale dopóki zacznę zmniejszać tę lukę, aby dojść do zera netto.

„Kiedy lecę, usunę emisję dwutlenku węgla i upewnię się, że zapłacę za zrównoważone paliwo”.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *