Białoruski przywódca zatwierdził przymusowe transfery ukraińskich dzieci, mówi przedstawiciel opozycji
Zarejestruj się, aby otrzymywać codzienny e-mail Inside Washington, aby otrzymywać ekskluzywne relacje i analizy ze Stanów Zjednoczonych na swoją skrzynkę odbiorczą
Otrzymuj nasz bezpłatny e-mail Inside Washington
Białoruski działacz opozycyjny mówi, że dostarczył Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu materiały rzekomo wyszczególniające udział prezydenta Aleksandra Łukaszenki w przymusowym wywozie ukraińskich dzieci na Białoruś, zarzuty gniewnie odrzucone przez Mińsk.
Łukaszenka był najbliższym sojusznikiem Moskwy, pozwalając Kremlowi wykorzystywać terytorium Białorusi do wysyłania wojsk i broni na Ukrainę, witając z zadowoleniem stałą obecność wojsk rosyjskich na Białorusi i rozmieszczenie tam części rosyjskiej taktycznej broni jądrowej.
Autorytarny przywódca zgodził się również na projekt „państwa związkowego”, w ramach którego Moskwa i Mińsk zacieśniły swoje więzi gospodarcze, polityczne i obronne, jak dotąd unikając pełnej fuzji.
Paweł Łatuszka, były białoruski minister kultury, powiedział we wtorek, że materiały, które przekazał MTK, wskazują, że ponad 2100 ukraińskich dzieci z co najmniej 15 okupowanych przez Rosję ukraińskich miast zostało przymusowo wywiezionych na Białoruś za zgodą Łukaszenki.
Łatuszka wyraził nadzieję, że materiały skłonią MTK do wydania nakazu aresztowania Łukaszenki, podobnie jak w przypadku prezydenta Rosji Władimira Putina. Prokuratura w środę nie od razu potwierdziła otrzymanie materiałów opisanych przez Łatuszkę.
W marcu MTK wydał nakazy aresztowania zarówno Putina, jak i jego komisarz ds. praw dziecka Marii Lwowej-Bełowej. Sędziowie w Hadze stwierdzili, że znaleźli „uzasadnione podstawy, by sądzić”, że obaj są odpowiedzialni za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnej deportacji dzieci i bezprawnym przekazywaniu dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. Moskwa gniewnie odrzuciła ten ruch.
„Ukraińskie dzieci, które były pod opieką państwa ukraińskiego, w tym sieroty, dzieci niepełnosprawne i te, których rodzicom pozbawiono praw rodzicielskich, zostały nielegalnie przetransportowane na terytorium Białorusi” – powiedział Łatuszka.
„Materiały przekazane prokuratorom dowodzą, że Łukaszenka osobiście podpisał dokumenty pod auspicjami tzw.
W internetowym oświadczeniu opublikowanym we wtorek Narodowa Grupa Zarządzania Antykryzysowego Łatuszki twierdzi, że zebrała dowody na to, że ukraińskie dzieci były umieszczane w pięciu białoruskich obozach letnich i uzdrowiskach.
W rozmowie telefonicznej Łatuszka oskarżył, że dokumenty wskazują na ukraińskie dzieci przetrzymywane w białoruskich placówkach poddawane ideologicznemu praniu mózgów i „rusyfikacji” przed wysłaniem do Rosji w celu adopcji, co, jak powiedział, może być równoznaczne ze zbrodniami wojennymi.
W materiałach opublikowanych w Internecie przez Narodową Grupę Zarządzania Antykryzysowego znajduje się wideo, na którym artysta na scenie życzy śmierci prezydentowi USA Joe Bidenowi i prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, przy okrzykach i oklaskach kilkudziesięciu dzieci zgromadzonych na widowni. Ten sam artysta następnie wyraża życzenie, aby Putin „prosperował i przejął kontrolę nad całą Ukrainą”.
Nie udało się samodzielnie zweryfikować okoliczności, w jakich kręcono wideo, ani uzasadnić innych twierdzeń Latuszki.
Łukaszenka we wtorek odrzucił oskarżenia Łatuszki jako „szaleństwo”, argumentując, że Białoruś tymczasowo przyjęła dzieci, aby pomóc im dojść do siebie po wojennej traumie.
Białoruski przywódca powiedział, że skontaktował się z Putinem i zgodzili się sfinansować pobyt dzieci na Białorusi z budżetu państwa.
– W ten sposób zaczęliśmy ich tu sprowadzać – powiedział we wtorek Łukaszenka. „Pomagamy poprawić ich zdrowie i wyjeżdżają. Tak naprawdę nie chcą wyjeżdżać”.
Łukaszenko potępił Łatuszkę jako „łajdaka” i oskarżył go o próbę sfingowania przeciwko niemu sprawy do MTK.
Łatuszka został zmuszony do opuszczenia Białorusi pod naciskiem władz białoruskich po reelekcji Łukaszenki w głosowaniu w 2020 r., które opozycja i Zachód potępiły jako sfałszowane. Łukaszenka, który przez 29 lat żelazną ręką rządził 9,5-milionowym narodem, polegał na politycznym i finansowym wsparciu Rosji, aby brutalnie stłumić wielomiesięczne protesty opozycji.
Latushka, który mieszka w Polsce na dobrowolnym wygnaniu, powiedział, że otrzymywał coraz więcej gróźb śmierci, gdy naciskał na śledztwo w sprawie rzekomych przymusowych transferów dzieci.
W rozmowie z AP zarzucił, że wraz z Łukaszenką co najmniej cztery inne osoby były zaangażowane w przenoszenie ukraińskich dzieci na Białoruś, w tym Dmitrij Miezencew, najwyższy urzędnik w ramach rosyjsko-białoruskiej struktury „państwa związkowego”, Iwan Gołowaty, szef państwowego białoruskiego eksportera nawozów Belaruskali, Aleksieja Tałaja, szefa wspieranego przez rząd funduszu charytatywnego, oraz Olgi Wołkowej, prorosyjskiej działaczki w częściowo okupowanym obwodzie donieckim na Ukrainie.
Dokumenty opublikowane przez grupę opozycyjną Łatuszki obejmują również kopię listu podpisanego przez Miezencewa i skierowanego do szefa narodowego przewoźnika kolejowego Rosji, Kolei Rosyjskich, z prośbą o wspólne zorganizowanie „transportu dzieci” z uprzemysłowionego wschodu Ukrainy „na rehabilitację do bratnia Białoruś”.
W liście z 23 marca odniesiono się do decyzji Putina i Łukaszenki o udzieleniu dzieciom „pomocy humanitarnej” oraz o planach przesiedlenia na Białoruś w tym roku prawie 2000 sierot i dzieci żyjących „w ciężkich warunkach”. nieletnich zostaną przeniesieni w kwietniu i maju, a kolejnych 908 w dalszej części roku.Wskazuje również, że nieokreślona liczba nieletnich została przewieziona na Białoruś w zeszłym roku w ramach finansowanego przez państwo wspólnego przedsięwzięcia rosyjskich i białoruskich operatorów kolejowych.
Dowolna grupa lub osoba może przesłać dowody domniemanych przestępstw do MTK. Prokuratorzy oceniają takie zgłoszenia, aby „zidentyfikować te, które wydają się podlegać jurysdykcji Trybunału i uzasadnić dalsze działania”, czytamy na swojej stronie internetowej sądu.
Białoruskie władze poinformowały, że kraj przyjmie ponad 1000 dzieci w wieku od 6 do 15 lat z okupowanych przez Rosję części Ukrainy w celu „odzyskania”. Powiedzieli, że pierwszych 350 z nich przybyło na Białoruś w kwietniu, ale nie powiedzieli, jak długo pozostaną w kraju.
W zeszłym miesiącu prokuratura generalna Ukrainy poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie przymusowego wywozu ukraińskich dzieci na Białoruś.
___
Mike Corder przyczynił się do powstania tego raportu z Hagi w Holandii.