Nekrolog Sir Bena Helfgotta | Całopalenie

Sir Ben Helfgott, który zmarł w wieku 93 lat, był jednym z „Chłopców”, grupy ponad 700 młodych ocalałych z Holokaustu (niektóre z nich to dziewczyny), którzy po opuszczeniu obozów koncentracyjnych osiedlili się w Wielkiej Brytanii i pozostali przyjaciółmi przez całe życie. życie. Helfgott spędził powojenne lata wolności nie tylko budując swoje życie jako wiodący producent odzieży i sztangista olimpijski, ale poświęcając się innym, którzy mieli doświadczenia podobne do jego własnych, ale którzy nie osiągnęli jego stopnia sukcesu.

The Boys przekształcili się w Towarzystwo Pomocy 45, założone w 1963 r., aby pomagać tym, którzy byli w obozach, ale także by rozpowszechniać informacje o ich cierpieniach i podkreślać, że nigdy więcej, nikomu i nigdzie, nie powinno się to powtórzyć. Helfgott był przewodniczącym towarzystwa od jego powstania do 2016 roku, kiedy to został prezydentem.

Ben Helfgott został pasowany na rycerza w 2018 roku. Zapytany o ofiary Holokaustu, powiedział: „Nie możemy ich sprowadzić z powrotem. Pamięć o nich musi pozostać żywa, nie tylko dla nich, ale dla potomności”. Fot. Dominik Lipiński/PA

Odszedł z firmy w wieku 52 lat. „Miałem nadzieję, że będę mógł skoncentrować się na nauce kolejnych języków [he spoke seven], ale moja działalność charytatywna i społeczna była priorytetem” – powiedział. Był czołowym członkiem Rady Deputowanych Żydów Brytyjskich i został przewodniczącym (1985-2005) jej komitetu Yad Vashem, który promuje edukację o Holokauście, był powiernikiem, a ostatnio mecenasem Holocaust Educational Trust. Był członkiem zarządu najważniejszego na świecie repozytorium literatury o Holokauście, Wiener Library w Londynie, był prezesem Instytutu Studiów nad Żydami Polskimi w Polin. Był wiceprzewodniczącym Konferencji Roszczeniowej, powołanej do rozpatrywania niemieckich reparacji dla ofiar Holokaustu.

Ben, jeden z trojga dzieci Moishe i Sarah Helfgottów, urodził się w Pabianicach w Polsce, ale jako dziecko przeniósł się do Piotrkowa, miasta o dużej populacji żydowskiej, gdzie jego ojciec był właścicielem młyna. Kiedy Niemcy przybyli w 1939 r., rodzina znalazła się wśród osób przeniesionych do getta liczącego około 24 000 Żydów z Piotrkowa i okolicznych miasteczek i wsi. Przez pewien czas Moishe prowadził w getcie prymitywny młyn mączny, korzystając z sfałszowanej przepustki wyjazdowej i kilku byłych pracowników mieszkających na zewnątrz, którym udało się przemycić do niego trochę pszenicy.

Ben został skierowany do pracy w hucie szkła, zatrudniony na nocną zmianę, co jak się okazało uratowało mu życie. Kiedy naziści przyszli w ciągu dnia, aby deportować żydowskich robotników, nie było go tam. To nie mogło trwać. W 1942 r. rozpoczęły się deportacje do obozu zagłady w Treblince, a ludność getta zmniejszyła się w ciągu tygodnia do niespełna 3 tys. Później tego samego roku ośmioletnia siostra Sarah i Bena, Lusia, była wśród tych, którzy zginęli, gdy grupa 500 osób została zatrzymana w miejscowej synagodze, a następnie rozstrzelana w pobliskich lasach. W 1944 jego siostra Mala została zesłana do kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Ben i jego ojciec zostali wysłani do obozu w Buchenwaldzie, a następnie sam został przeniesiony do Schlieben. Później dowiedział się, że Mojsze, silny, przedsiębiorczy mężczyzna, został zastrzelony po tym, jak próbował uciec przed wysłaniem na przymusowy „marsz śmierci”.

Gdy wojna dobiegła końca, Ben został przeniesiony do Theresienstadt w Czechosłowacji, kiedyś określanego jako niemiecki „obóz pokazowy”, odwiedzany przez delegacje Czerwonego Krzyża. Warunki były lepsze niż w Schlieben, ale w rzeczywistości był to przystanek dla wysyłanych do Auschwitz. Do tej pory miał jednak inny cel – przetrzymywać tych, którym udało się przeżyć podróże z obozów ewakuowanych przez nazistów. Ostatecznie w Theresienstadt Helfgott został wyzwolony przez czeskich partyzantów w maju 1945 roku.

„The Boys”, wspierani przez Central British Fund for German Jewry, mieli szczęście znaleźć domy w Wielkiej Brytanii. Pierwsza grupa, w tym Helfgott, przybyła w sierpniu 1945 roku do ośrodka przesiedleńczego w Windermere w Krainie Jezior, gdzie po raz pierwszy od sześciu lat potraktowano ich jak istoty ludzkie, zapewniono im dobre jedzenie, czystą pościel i szansę na zastanowienie się. przyszłości. „To było niebiańskie” — wspomina Helfgott.

Ben Helfgott, środkowy, lat 4, z rodziną w Polsce w 1934 roku.Ben Helfgott, środkowy, lat 4, z rodziną w Polsce w 1934 r. Fot. PA

Później też zabierano ich na wakacje – na wyspę Wight. Helfgott był w stanie pokazać, że jest wybitnym sportowcem, celującym w gimnastyce, siatkówce, tenisie stołowym i, co najbardziej niezwykłe dla młodzieńca, który zaledwie kilka miesięcy wcześniej żywił się głodowymi racjami żywnościowymi, w podnoszeniu ciężarów.

Do 1947 roku grupa się rozproszyła, niektórzy mieszkali w schroniskach, niektórzy znaleźli pierwszą pracę. Chcieli jednak utrzymywać ze sobą kontakt. Odpowiedzią było założenie klubu Primrose w Belsize Park w Londynie, klubu dla ocalałych i innych żydowskich młodych ludzi – celem jego założyciela, urodzonego w Niemczech sportowca Paula Yogi Mayera, było to, aby podczas gdy oni chcieli pozostać razem , oni także potrzebowali być narażeni na towarzystwo innych, którzy mieli szczęście nie doświadczyć ich losu.

Dla Helfgotta Primrose otworzył mu drogę do wykazania się atletyczną walecznością. Podnoszenie ciężarów stało się jego specjalnością. Na początku lat pięćdziesiątych pobił rekordy i został mistrzem Wielkiej Brytanii. Na Igrzyskach Olimpijskich w Melbourne w 1956 roku i cztery lata później w Rzymie dumnie maszerował za flagą związkową. „Stałem się brytyjskim poddanym i to był dla mnie najwspanialszy moment, aby móc okazać swoją wdzięczność”. Nie zdobył żadnych medali. – Ale nigdy się tego nie spodziewałem – powiedział. „Pracowałem i miałem tylko około pięciu godzin tygodniowo na ćwiczenia”. Zdobył złote medale na Światowych Igrzyskach Machabeuszowych, „żydowskich igrzyskach olimpijskich”, reprezentując Wielką Brytanię w Izraelu w latach 1950, 1953 i 1957.

W sierpniu 2005 r. Helfgott został odznaczony najwyższym polskim odznaczeniem cywilnym, Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi za pracę na rzecz edukacji o Holokauście i stosunków polsko-żydowskich.

Występując w Desert Island Discs w 2007 roku, mówił o tym, jak ważne było dla niego opowiadanie historii tych, którzy zginęli: „Nie możemy ich przywrócić. Pamięć o nich musi pozostać żywa, nie tylko dla nich, ale dla potomności”.

Został mianowany MBE w 2000 r., a tytuł szlachecki w 2018 r. Zapytany, jak udało mu się przeżyć, powiedział: „Miałem szczęście. Miałem ojca, który pracował, by mnie ocalić – i znalazłem Anglię”.

Pozostawił żonę Arzę, którą poślubił w 1966 roku, oraz ich trzech synów, Maurice’a, Michaela i Nathana, oraz siostrę Mala.

Ben Helfgott, ocalały z Holokaustu i olimpijczyk, urodzony 22 listopada 1929 r.; zmarł 16 czerwca 2023 r

Michael Freedland zmarł w 2018 roku

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *