Podsumowanie buntu w Rosji słowami 4 prezydentów i zbuntowanego wodza
Zarejestruj się, aby otrzymywać codzienny e-mail Inside Washington, aby otrzymywać ekskluzywne relacje i analizy ze Stanów Zjednoczonych na swoją skrzynkę odbiorczą
Otrzymuj nasz bezpłatny e-mail Inside Washington
Wojna domowa. Zło, które trzeba powstrzymać. Bratobójstwo. Błąd, który ma zostać zgnieciony.
Dramatyczny weekendowy bunt najemników w Rosji, który rzucił wyzwanie rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi, był przerywany dramatycznym językiem głównych bohaterów – i kilkoma długimi milczeniami – gdy świat wstrzymał oddech wobec największego wyzwania dla rządów Putina od ponad dwóch dekad .
Przywódca najemników Jewgienij Prigożyn podżegał do buntu przeciwko rosyjskim przywódcom wojskowym i wysłał swoje wojska w kierunku Moskwy, ale przerwał bunt, gdy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko wynegocjował porozumienie, które obejmowało wygnanie watażki na Białoruś. Choć krótkotrwała rewolta wstrząsnęła rosyjskimi kręgami władzy, nadszarpnęła aurę całkowitej kontroli Putina i dała Ukraińcom nadzieję, że rosyjskie walki wewnętrzne mogą im pomóc.
Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi na temat tego, jak Prigożynowi udało się przedostać 200 kilometrów (125 mil) od Moskwy przy niewielkim oporze. Ale wiele słów przeszło tam i z powrotem. Oto spojrzenie na ostatnie kilka dni ze szczególnym uwzględnieniem komentarzy kluczowych osobistości – Prigożyna, Putina i Łukaszenki – a także prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta USA Joe Bidena.
DZIEŃ 1: ROZPOCZYNA SIĘ REWOLTA
Prigożyn od miesięcy rzucał obelgi pod adresem rosyjskich wojskowych, zanim w piątek wieczorem doszło do eskalacji konfrontacji. W znaczącym wyzwaniu dla Kremla argumentował, że deklarowane przez Rosję powody inwazji na Ukrainę – zagrożenie ze strony NATO i neonazistów – były kłamstwami.
„Zło ucieleśnione przez przywódców wojskowych kraju musi zostać powstrzymane” – krzyczał 62-latek w nagranym oświadczeniu wydanym w piątek. Powiedział, że jego siły nie starają się rzucić wyzwania Putinowi i innym strukturom rządowym, ale: „Sprawiedliwość w siłach zbrojnych zostanie przywrócona, a następnie zostanie przywrócona sprawiedliwość w całej Rosji”.
Jego wojska dopuszczały się zbrodni wojennych na Ukrainie, w Syrii i Afryce, a Prigożyn nie sprzeciwia się wojnie na Ukrainie. Chce skuteczniejszego ścigania. Jego siły, wzmocnione przez dziesiątki tysięcy skazanych przestępców powołanych z więzień, były jednymi z najskuteczniejszych w 16-miesięcznej wojnie.
Przez miesiące oskarżał dowództwo wojskowe o głodzenie jego sił amunicji. Wideo z maja pokazało, jak stoi przed zakrwawionymi ciałami zabitych żołnierzy, wykrzykując przekleństwa pod adresem ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego generała Walerija Gierasimowa, nazywając ich słabymi i niekompetentnymi oraz obwiniając ich za rzeź.
„Przybyli tutaj jako ochotnicy i zginęli, aby pozwolić wam wylegiwać się w swoich mahoniowych biurach” – krzyczał Prigożyn. „Siedzicie w swoich drogich klubach, wasze dzieci dobrze się bawią i kręcą filmy na YouTube. Ci, którzy nie dadzą nam amunicji, zostaną zjedzeni żywcem w piekle!”
Prigożyn, który powiedział, że ma 25 000 żołnierzy do maszerowania z nim na Moskwę, przysiągł, że jego żołnierze ukarzą Szojgu i wezwał armię, by nie stawiała oporu: „To nie jest wojskowy zamach stanu, ale marsz sprawiedliwości”.
DZIEŃ 2: PUTIN ZWRACA SIĘ DO NARODU, PRIGOŻYN WYCOFA SIĘ
Gdy siły Prigożyna rozbijały obóz w Rostowie nad Donem, Putin wygłosił w telewizji przemówienie do narodu w sobotę rano, nazywając powstanie „ciosem w plecy” i zaprzysięgając surowe kary dla jego organizatorów.
Nie wymieniając Prigożyna z imienia i nazwiska, Putin potępił „anarchię i bratobójstwo”. Porównał działania powstańców z rewolucją bolszewicką z 1917 r., która doprowadziła do wojny domowej i upadku imperialnej Rosji.
Fakt, że nigdy nie wymienił Prigożyna z imienia, tak jak nigdy nie wymienia imienia uwięzionego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, sam w sobie ma znaczenie, przekonuje Konstantin Sonin, rosyjski profesor ekonomii politycznej na Uniwersytecie w Chicago. „Oznacza to, że traktuje sytuację bardzo poważnie i jest wstrząśnięty” – powiedział Sonin.
Prigożyn początkowo powiedział, że jego bojownicy nie poddadzą się, ponieważ „nie chcemy, aby kraj żył w korupcji, oszustwie i biurokracji”.
„Jeśli chodzi o zdradę ojczyzny, prezydent głęboko się mylił. Jesteśmy patriotami naszej ojczyzny” – powiedział.
Rosyjskie wojsko wzmacniało obronę wokół Moskwy, a Łukaszenka powiedział Prigożynowi, że zaraz zostanie „zgnieciony jak robak”, wspominał później.
Do wieczora Łukaszenka wynegocjował umowę obiecującą Prigożynowi zwolnienie z odpowiedzialności karnej, mimo że jego siły zestrzeliły rosyjskie helikoptery i wojskowy samolot łączności, zabijając około tuzina lotników. Był to niezwykły wynik, biorąc pod uwagę, że wielu innych Rosjan zostało uwięzionych za najmniejszy antywojenny gest.
Zełenski powiedział, że Moskwa cierpi na „pełną słabość”, a Kijów chroni Europę przed „rozprzestrzenianiem się rosyjskiego zła i chaosu”.
Prigożyn zakończył sobotę z tłumami wiwatującymi dla niego i jego oddziałów Wagnera, po czym rozpoczęli odwrót.
DZIEŃ 3: PRIGOŻYN I PUTIN MILCZĄ, MOSKWA POWRACA DO NORMALNOŚCI
Po dniu takich dramatów świat w niedzielę czekał na wieści o miejscu pobytu i losach Prigożyna. W Moskwie życie wracało do normy. Ludzie tłoczyli się w kawiarniach i niewiele było oznak „reżimu antyterrorystycznego” polegającego na ograniczeniu ruchu i zwiększonych środkach bezpieczeństwa zadeklarowanych dzień wcześniej. Kotwice w kontrolowanych przez państwo stacjach telewizyjnych postrzegają porozumienie kończące kryzys jako pokaz mądrości Putina i wyemitowany materiał filmowy przedstawiający wycofujące się wojska Wagnera.
Prigożyn zamilkł zupełnie. Kiedy The Associated Press napisało do jego biura prasowego, otrzymało odpowiedź: „Wita wszystkich i odpowie na pytania, kiedy uzyska normalne połączenie”. Nadal kłębiło się wiele pytań, w tym, czy Prigożyn zabierze ze sobą większy kontyngent bojowników Wagnera na Białoruś — i czy sam się tam pojedzie.
Tymczasem Biden rozmawiał z Zełenskim i „potwierdził niezachwiane poparcie USA” – powiedział Biały Dom.
Zełenski powiedział Bidenowi, że przerwana rebelia w Rosji „obnażyła słabość reżimu Putina”.
DZIEŃ 4: MÓWIĄ PRIGOŻIN, PUTIN I BIDEN
Po dniu milczenia Prigożyn wydał w poniedziałek 11-minutowe oświadczenie audio, w którym zaprzeczył próbom ataku na państwo rosyjskie i powiedział, że działał w odpowiedzi na śmiertelny atak na jego siły. „Rozpoczęliśmy nasz marsz z powodu niesprawiedliwości” – powiedział.
Putin w swoim pierwszym publicznym komentarzu od czasu buntu powiedział, że „wrogowie Rosji” mieli nadzieję, że buntowi uda się podzielić i osłabić Rosję, „ale przeliczyli się”. Zidentyfikował wrogów jako „neonazistów w Kijowie, ich zachodnich patronów i innych narodowych zdrajców”.
Tymczasem rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że służby specjalne badają, czy były w to zaangażowane zachodnie służby wywiadowcze.
Na początku wojny prezydent Biden podczas wizyty w Warszawie powiedział o Putinie: „Na litość boską, ten człowiek nie może pozostać u władzy”. Ale w obliczu czegoś, co wielu wydawało się możliwym zamachem stanu, Biden stał się zdecydowanie ostrożny.
Biden zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi USA lub NATO w rebelii kierowanej przez Prigożyna, który był także szefem Internet Research Agency, która zorganizowała internetową operację ingerencji podczas wyborów w USA w 2016 r., które wyniosły Donalda Trumpa do władzy.
„Daliśmy jasno do zrozumienia, że nie jesteśmy w to zamieszani. Nie mieliśmy z tym nic wspólnego” – powiedział Biden. „To była część walki w systemie rosyjskim”.
DZIEŃ 5: PRIGOŻIN PRZYBYWA NA BIAŁORUŚ
Według danych FlightRadar24 prywatny odrzutowiec, który prawdopodobnie należał do Prigożyna, poleciał z Rostowa do bazy lotniczej na południowy zachód od stolicy Białorusi, Mińska. Prezydent Białorusi Łukaszenka potwierdził, że Prigożyn przybył na Białoruś i powiedział, że watażka i część jego żołnierzy mogą zostać „przez jakiś czas” na własny koszt.
Tymczasem Moskwa poinformowała, że trwają przygotowania do przekazania rosyjskiej armii ciężkiej broni przez wojska Wagnera walczące na Ukrainie.
Władze rosyjskie poinformowały również, że zamknęły śledztwo w sprawie powstania i nie wnoszą oskarżenia o zbrojną rebelię przeciwko Prigożynowi ani jego zwolennikom. Mimo to wydaje się, że Putin przygotował grunt pod oskarżenia o nadużycia finansowe wobec stowarzyszonej organizacji, której właścicielem jest Prigożyn – lub przynajmniej przedstawił go w negatywnym świetle.
Putin starał się również zapewnić stabilność i władzę. Podczas ceremonii na Kremlu prezydent zszedł po schodach wyłożonych czerwonym dywanem XV-wiecznego Pałacu Faset z białego kamienia, aby przemówić do żołnierzy i funkcjonariuszy organów ścigania, dziękując im za działania mające na celu zapobieżenie rebelii.
Łukaszenka, który żelazną ręką rządził Białorusią przez 29 lat, opierając się na rosyjskich subsydiach i wsparciu, jasno dał do zrozumienia, że postrzega wydarzenia jako egzystencjalne zagrożenie dla własnego państwa, które stało się swego rodzaju wasalem wobec Rosji.
„Jeśli Rosja upadnie” – powiedział – „wszyscy zginiemy pod gruzami”.
___
Dziennikarka Associated Press Dasha Litvinova z Tallina w Estonii.