Polski parlament odrzuca ustawę zakazującą „promowania aborcji”
Sejm odrzucił projekt ustawy, który wprowadzałby kary więzienia za „publiczne propagowanie lub nawoływanie do aborcji” lub informowanie o tym, jak kobiety mogą dokonać aborcji w Polsce lub za granicą.
O ile ustawa, która trafiła do parlamentu jako tzw. obywatelska inicjatywa ustawodawcza poparta publicznymi podpisami, została odrzucona zdecydowaną większością posłów, to ponad połowa członków klubu konserwatywnej koalicji rządzącej głosowała za jej przyjęciem lub wstrzymała się od głosu od głosowania.
88 posłów PiS (w tym ziobryści) głosowało przeciw odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu p. Godek. Wbrew zaleceniom władz partii.
— Wojtek Szacki (@szacki) 7 marca 2023 r
Projekt ustawy zatytułowany „Aborcja to morderstwo” miałby zakazać „publicznego propagowania jakichkolwiek działań dotyczących możliwości aborcji w kraju i za granicą” oraz „publicznego opowiadania się za przerywaniem ciąży na terenie kraju i za granicą”.
Zakazałby także „informowania opinii publicznej o możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i za granicą” w przypadkach, gdy przerwanie ciąży jest niedozwolone przez polskie prawo, a także produkowania, importowania lub posiadania jakichkolwiek materiałów zawierających takie informacje.
Osoby naruszające te warunki mogą trafić do więzienia na okres do dwóch lat. Tymczasem każdemu, kto „nakłania kobietę do przerwania ciąży”, grozi kara do trzech lat więzienia, podwyższona do ośmiu lat, „jeśli poczęte dziecko osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza ciałem ciężarnej”.
Projekt ustawy mającej na celu ograniczenie dostępu kobiet do informacji o aborcji został złożony przez organizację pozarządową w polskim parlamencie.
Jeśli zostanie uchwalony, groziłoby więzienie za udzielanie informacji o przerwaniu ciąży, a także za „podżeganie” do aborcjihttps://t.co/TTdSHDEkDd
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 28 grudnia 2022 r
Ustawa trafiła do parlamentu w grudniu jako tzw. obywatelska inicjatywa legislacyjna, którą muszą rozpatrzyć posłowie, jeśli zdobędą co najmniej 100 tys. podpisów obywateli.
W tym przypadku ustawa „Aborcja to morderstwo” zebrała prawie 150 tysięcy takich podpisów w kampanii zorganizowanej przez Fundację Życie i Rodzina, której przewodniczy Kaja Godek, najwybitniejsza polska działaczka antyaborcyjna.
Wczoraj wieczorem podczas burzliwej debaty sejmowej Godek powiedział posłom opozycji, którzy w swoich wystąpieniach odczytywali numery telefonów organizacji pomagających kobietom w przeprowadzeniu aborcji, że „powinny iść do więzienia za propagowanie śmierci”.
Wanda Nowicka, posłanka lewicy, oskarżyła Godka o dążenie do „szkodzenia i zniewalania kobiet” środkami mającymi „totalitarne korzenie”.
Jeśli opozycja wygra tegoroczne wybory, powinna rozpisać referendum w sprawie prawa aborcyjnego, mówią dwie partie, które prawdopodobnie będą częścią takiego rządu
Kwestię powinno rozstrzygnąć społeczeństwo, a nie „politycy czy biskupi”, mówią Polska 2050 i PSL https://t.co/xTP6q6W7TJ
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 3 marca 2023 r
W kolejnym głosowaniu 300 posłów opowiedziało się za niedopuszczeniem do kontynuacji projektu ustawy po pierwszym czytaniu, podczas gdy tylko 99 poparło pozwolenie na dalsze rozpatrywanie.
Wszystkie główne centroprawicowe, centrowe i lewicowe partie opozycyjne głosowały przeciwko ustawie, podobnie jak 100 członków klubu Prawo i Sprawiedliwość (PiS) reprezentujących narodowo-konserwatywną koalicję rządzącą w Polsce. Wśród nich był prezes PiS Jarosław Kaczyński).
Jednak 88 posłów PiS głosowało za przyjęciem ustawy (w tym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, lider twardogłowego młodszego koalicjanta), a kolejnych 21 wstrzymało się od głosu. Skrajnie prawicowa partia Konfederacja (Konfederacja), którą Godek kiedyś reprezentował jako kandydat w wyborach, również głosowała za przyjęciem ustawy.
Kobiety, które teraz muszą rodzić płody z wadami śmiertelnymi, powinny mieć „osobisty pokój” z „szansą na wypłakanie się” – proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości w ramach pakietu wsparcia przygotowanego w odpowiedzi na nową prawie całkowitą aborcję w Polsce zakaz https://t.co/Tky0qV8j6N
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 3 lutego 2021 r
Od stycznia 2021 r. w Polsce obowiązuje niemal całkowity zakaz aborcji po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego – organu powszechnie postrzeganego jako pozostający pod wpływem PiS – który zakazał przerywania ciąży w przypadku stwierdzenia poważnej wady wrodzonej.
Takie aborcje stanowiły wcześniej około 98% legalnych aborcji w Polsce. Teraz aborcja jest dozwolona tylko wtedy, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa) lub gdy zagraża życiu lub zdrowiu matki.
Od czasu wprowadzenia niemal całkowitego zakazu wiele organizacji praw kobiet zintensyfikowało wysiłki, aby pomóc kobietom w Polsce dokonać aborcji za granicą lub otrzymać pigułki poronne w samej Polsce. Wiele z ich pracy zostałoby zdelegalizowanych zgodnie z proponowanym przez Godka prawem.
Konserwatywna grupa prawna Ordo Iuris opublikowała przewodnik zachęcający do ścigania tych, którzy używają, dostarczają i reklamują pigułki aborcyjne, które są głównym sposobem przerywania ciąży przez kobiety w kraju, w którym aborcja jest prawie całkowicie zakazana https://t.co/ e3PuLlXrTE
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 29 sierpnia 2022 r
Źródło głównego zdjęcia: Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.