Polski Trybunał Konstytucyjny potwierdza ułaskawienie ministra rządu przez prezydenta

Polski Trybunał Konstytucyjny (TK) wydał orzeczenie skutecznie podtrzymujące decyzję Prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawieniu ministra SB rządu, który został uznany za winnego przekroczenia swoich uprawnień i otrzymał zakaz pełnienia funkcji publicznych, ale był w trakcie odwoływania się od tego wyroku.

Orzeczenie TK, organu powszechnie postrzeganego jako pozostający pod wpływem partii rządzącej, jest najnowszym zwrotem akcji w długotrwałym sporze prawnym, w który zaangażowały się dwa polskie sądy najwyższe, a także prezydent, rząd i parlament. Odrębne orzeczenie w tej sprawie przez Sąd Najwyższy planowane jest na przyszły tydzień.

prezesa #TK: Dzisiejsze orzeczenie kończy spór kompetencyjny. Prawo łaski to osobista, wyłączna prerogatywa prezydenta https://t.co/f1HVUomMPk

— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) 2 czerwca 2023 r

Korzenie sprawy sięgają czasów, gdy obecna partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość (PiS) rządziła wcześniej w latach 2005-2007. W tym okresie polityk PiS Mariusz Kamiński został powołany na szefa Centralnej Centrali Antykorupcyjnej Biuro (CBA).

W 2009 roku, gdy PiS był już u władzy, ale Kamiński nadal był szefem CBA, prokuratorzy postawili mu zarzut przekroczenia uprawnień w śledztwie w sprawie afery korupcyjnej z udziałem jednego z młodszych koalicjantów PiS. Skandal doprowadził do upadku rządu PiS w 2007 roku.

W marcu 2015 Kamiński i jego zastępca Maciej Wąsik zostali uznani za winnych przez warszawski sąd, który skazał ich na trzy lata więzienia. Kamiński otrzymał dodatkowo zakaz pełnienia funkcji publicznych przez dziesięć lat. Jednak obaj utrzymywali, że są niewinni i złożyli apelacje od wyroku.

Jednak w listopadzie 2015 r., zanim te apele zostały rozpatrzone, prezydent Andrzej Duda – sojusznik PiS – ułaskawił Kamińskiego, Wąsika i dwóch innych byłych funkcjonariuszy CBA skazanych w tej samej sprawie.

Duda podjął tę decyzję dzień po tym, jak Kamiński został mianowany ministrem odpowiedzialnym za służby bezpieczeństwa w nowym rządzie utworzonym przez PiS po powrocie do władzy w wyborach z poprzedniego miesiąca. W 2019 Kamiński został dodatkowo ministrem spraw wewnętrznych. Wąsik ponownie pełni funkcję jego zastępcy od 2015 roku.

Prezydent Duda powołał dziś Mariusza Kamińskiego na stanowisko ministra spraw wewnętrznych, cztery lata po ułaskawieniu go z kary trzech lat więzienia i zakazu sprawowania funkcji publicznych za nadużycie władzy. Kamiński pozostanie też ministrem służb bezpieczeństwa https://t.co/SXQDXloEKU

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 14 sierpnia 2019 r

Podczas gdy zgodnie z polską konstytucją prezydent ma prawo ułaskawić, wielu ekspertów prawnych argumentowało, że z tego uprawnienia można skorzystać dopiero po otrzymaniu prawomocnego wyroku skazującego – a nie w trakcie rozpatrywania ich sprawy, jak to miało miejsce w przypadku Kamińskiego.

„Ułaskawienie osoby niewinnej – czyli takiej, która nie została skazana prawomocnym wyrokiem – jest jak udzielenie rozwodu osobie zaręczonej” – mówi Marcin Matczak, profesor prawa konstytucyjnego UW, prof. powiedział nadawcy TVN24.

Ułaskawienia Dudy trafiły do ​​Sądu Najwyższego, który w 2017 roku podjął uchwałę uznającą je za bezskuteczne, ponieważ zostały wydane przed prawomocnym wyrokiem skazującym.

TK prawie o łaski, w tle ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. „Jakbyśmy dali rozwód narzeczonego” https://t.co/RN4Hmd0a42

— iwona bia (@IwonaBialik) 2 czerwca 2023 r

Zanim jednak Sąd Najwyższy mógł wydać ostateczne orzeczenie w tej sprawie, ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński z PiS skierował sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Argumentował, że Sąd Najwyższy przekroczył swoje uprawnienia, orzekając w sprawie konstytucyjnego prawa łaski prezydenta.

Sąd Najwyższy zawiesił ostateczne rozpatrzenie sprawy do czasu rozstrzygnięcia tej kwestii przez TK. Jednak sześć lat później TK – na czele której stoi Julia Przyłębska, bliska współpracownica prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – nadal nie podjęła decyzji.

Sąd Najwyższy ostatecznie stracił cierpliwość iw marcu tego roku zdecydował, że wznowi sprawę 6 czerwca. To skłoniło TK do podjęcia działań, a Przyłębska szybko ogłosiła, że ​​trybunał przeprowadzi rozprawę 31 maja w sprawie prawa Sądu Najwyższego do orzekania o prezydenckim ułaskawieniu.

Jednak TK jest obecnie pogrążona w wewnętrznym sporze, a sześciu zbuntowanych sędziów – 40% jej składu – odmawia uznania autorytetu Przyłębskiej, twierdząc, że jej kadencja na stanowisku prezesa Sądu Najwyższego wygasła w grudniu. Wywołało to obawy, że nie zostanie osiągnięte kworum niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy o ułaskawienie.

Premier zaapelował do grupy zbuntowanych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, aby „pomyśleli o dobru Polski” i zaprzestali odmowy wydania orzeczenia w sprawie ustawy, która ma odblokować miliardy euro funduszy unijnych.

Rebelianci nie akceptują legitymacji sędziego głównego https://t.co/tklteAq0HI

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 28 kwietnia 2023 r

I rzeczywiście, 31 maja Przyłębska została zmuszona do przełożenia planowanej rozprawy po tym, jak TK zabrakło jednego sędziego do kworum. Jednak w piątek dwóch rebeliantów ustąpiło i nalegając, aby nadal nie uznawali Przyłębskiej za głównego sędziego, zgodziło się wziąć udział w rozprawie w sprawie ułaskawienia.

Wyrok wydany przez TK był, zgodnie z przewidywaniami większości analityków, skutecznie korzystny dla Dudy i Kamińskiego. „Prawo łaski jest wyłączną kompetencją prezydenta i nie podlega rewizji” – stwierdził TK.

„Nie ma ograniczeń w stosowaniu prawa łaski” – dodał sprawozdawca sprawy, sędzia Stanisław Piotrowicz, były współpracownik Kamińskiego z PiS. „Prezydent może w każdej chwili skorzystać z prawa łaski. Nie ma przeszkód, aby zastosować akt łaski wobec osoby, która nie otrzymała jeszcze prawomocnego wyroku.”

Matczak był jednym z tych, którzy krytykowali decyzję TK, mówiąc Gazecie Wyborczej, że ustanowienie nieograniczonego prawa łaski pozwoliłoby Dudzie „na przykład ułaskawić z góry wszystkich członków PiS za przeszłe i przyszłe zbrodnie”, których jeszcze nie zrobili został oskarżony o.

Na tym na razie kończy się prawie 8-letnia historia pomocy Dudy byłemu szefowi agencji antykorupcyjnej i bliskiemu współpracownikowi Zbigniewa Ziobry, Mariuszowi Kamińskiemu. 17/ https://t.co/ObrZJgYwg3

— Jakub Jaraczewski (@[email protected]) (@J_Jaraczewski) 2 czerwca 2023 r

Na razie nie jest jasne, jak zareaguje Sąd Najwyższy, który we wtorek przyszłego tygodnia ma odbyć własną rozprawę w sprawie ułaskawienia Dudy. Według Stanisława Biernata, byłego wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego, ma dwie możliwości.

Pierwszym jest po prostu zaakceptowanie orzeczenia TK, że Sąd Najwyższy nie ma prawa rewizji prawa łaski prezydenta – powiedział Biernat portalowi Wirtualna Polska.

Ale drugą opcją jest argumentowanie, że TK nie jest podmiotem prawnym i odmowa uznania jego orzeczenia. Czyniąc to, może wskazywać na orzeczenia sądów zarówno europejskich, jak i polskich, które uznały, że TK została ukonstytuowana niezgodnie z prawem, ponieważ składa się z sędziów niewłaściwie powołanych przez prezydenta Dudę.

Wielu prawników – podobnie jak zbuntowani sędziowie TK – przekonywało również, że Przyłębska nie jest już prezesem Trybunału. Mogłoby to również podważyć ważność wczorajszego orzeczenia.

Polski Trybunał Konstytucyjny nie może orzekać zgodnie z prawem, ponieważ składa się z niewłaściwie powołanych sędziów, którzy „zarażają go bezprawiem” – stwierdził najwyższy sąd administracyjny w kraju w najnowszym orzeczeniu przeciwko polityce sądowniczej rządu

— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 6 grudnia 2022 r

Źródło głównego obrazu: Igor Smirnow/KPRP

Daniel Tilles jest redaktorem naczelnym Notatki z Polski. Pisywał o sprawach polskich do wielu pism, m.in Polityka zagraniczna, POLITICO Europa, Obserwator UE I Dziennik Gazeta Prawna.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *