Białoruś utrzymała wyrok 8 lat więzienia dla dziennikarza gazety służącej polskiej mniejszości w kraju
Aby otrzymywać bezpłatne powiadomienia o najświeższych wiadomościach w czasie rzeczywistym, wysyłane bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej, zapisz się do naszych e-maili z najnowszymi wiadomościami
Zarejestruj się, aby otrzymywać nasze bezpłatne e-maile z najnowszymi wiadomościami
Sąd Najwyższy Białorusi w piątek utrzymał w mocy wyrok ośmiu lat więzienia dla wybitnego dziennikarza pracującego dla wpływowej gazety obsługującej liczną polską mniejszość w kraju.
Decyzja ta jest postrzegana jako część szeroko zakrojonej, trwającej rok rozprawy z działaczami opozycji, obrońcami praw człowieka i niezależnymi reporterami.
Sąd odrzucił apelację Andrzeja Poczobuta, 50-letniego reportera Gazety Wyborczej, odrzucając wszystkie argumenty obrony.
W lutym Poczobut został uznany za winnego wyrządzenia szkody bezpieczeństwu narodowemu Białorusi i „siania niezgody”. Proces odbył się za zamkniętymi drzwiami w białoruskim Grodnie. Za kratami przebywa od czasu aresztowania w marcu 2021 roku.
Poczobut obszernie relacjonował masowe protesty, które ogarnęły Białoruś w 2020 r. po spornych wyborach prezydenckich, które dały autorytarnemu prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence szóstą kadencję. Zarówno białoruska opozycja, jak i Zachód potępiły głosowanie jako sfałszowane.
W akcie oskarżenia Poczobut jako dowód winy wskazywał na relacje z protestów, wypowiedzi popierające etnicznych Polaków na Białorusi oraz nawiązanie do sowieckiej inwazji na Polskę w 1939 r. jako aktu „agresji”.
Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy poinformowało, że apel Poczobuta rozpatrywany był za zamkniętymi drzwiami bez wyjaśnienia. Dziennikarz przebywa obecnie w więzieniu w Grodnie nr. 1 i zostanie przeniesiony do kolonii karnej.
Polskie MSZ zadeklarowało w piątek, że będzie nadal apelować o uwolnienie wszystkich więźniów politycznych na Białorusi. „Utrzymanie w mocy kary 8 lat więzienia dla Andrzeja Poczobuta dobitnie świadczy o złej woli władz białoruskich wobec przedstawicieli mniejszości narodowej na Białorusi” – napisał resort na Twitterze.